bez pudru i błyszczyka lila róż
przy myciu zębów mądrości rano
robię sobie kamienna twarz
której z upodobaniem lubie poużywac
nie tylko w trakcie gry wstępnej w pokera
szerokim łukiem omijając prawdę
ponoć zawsze wygodnie pośrodku lezącą
niekoniecznie nogi irence rozkładajacą

lawiruję pomiędzy gumowymi drzewami
sama juz nie wiedzac dokładnie
komu i co nakłamałam jak najęta
na zlecenie w sklepie ogólnospozywczym
do przenoszenia butelek z piwem

perfekcyjnie fantazjując wieczorami
z własną reką na ponętnym wzgórku
zastanawiam się czasem czy ty tez juz wiesz
ze cie tylko zwodzić cyganem umiem
i nie spuszczajac oczu wysysac sobie z palca
jakieś rózne bajery rowery pokolorowane
żeby potem wyprowadzać je w pole z pszenica
podstawiając pod twój nos manowce

z wyrafinowaniem obnazać przed tobą
sam czubek lodowatej góry
do tylej kieszeni głęboko chowając
gdzieś to całe zło które we mnie siedzi
ciagle ci łże i zmyslam bo inaczej nie potrafię











































podczas spowiedzi

to nie jest erekcjato, zakończenie jest za długie

mogę wywalic szczerej, bo to się samo przez się powinno rozumiec

wywal

dobra:)

ciekawie to opisałaś, bardzo
a ten błyszczyk to na pewno przypadkiem

lila, no w mianowniku wystapił:)
dzieki:)

[ Dodano: 2006-09-28, 12:17 ]
a może
się wyspowiadac
abo wyspowiadac się?

być miła w dotyku

nie dotykam
pierwsza
jak nie czuję sie dotknieta
to już wiesz:)
ale ze jestem dzielna, to na te piłeczki z łaskotkami sie przygotowałam:)

dzień dobry:)

"niekoniecznie nogi irence rozkładajacą" /ann13/

wre...wyrecze - i rece*.

olga, tam z premedytacja jest irenka;)

Irena;)

hah, chciałam dwuznacznosc wprowadzić, zeby tak łatwo nie było