opowieść o Bolesławcu w erekcjato
: 2008-11-14, 19:34
Nie znam Bolesławca
nigdy tam nie byłam
a żeby go poznać
Sporo się utrudziłam.
Trochę poczytałam,
zdjęcia oglądałam,
trasy turystyczne
palcem przeleciałam.
Na Placu Popiełuszki
luzie chcą mieć basen,
park, ławki , fontanny,
byle nie pod lasem.
Supermarket nowy
powstanie niedługo
a szkoła muzyczna
Jest już ćwierćwiekową budą .
Starszej Pani winszowali
stulecie istnienia
a dziewczyny znów wygrały
siatkarskie zmagania.
I do sedna czas już przejść
Bolesławiec słynie panie z ceramiki
i do tego piramidę ma
jak miasto Tychy.
Rozkochali się ziomkowie
w swojej ceramice,
że aż urządzili Paradę Miłości do Gliny
zebrali tej mazi ogromne donice.
Weselnych gości wszystkich pomazali
jakoby na ślubie byli posągami.
Marta i Marcinek sobie poprzysięgli,
że przy glinie na zawsze będą żywot wiedli.
Oj długo by pisać o tym pięknym mieście
ależ tych zabytków tu się namnożyło.
Ratusz i mury obronne wszędzie
i artystów rzeźbiarzy wielu tu przybyło
więc uważajcie mieszkańcy Bolesławca i turyści
bo artyści tamtejsi są tak napaleni
że z tej gliny to rzeźbią wszystko iście,
namiętnie i bez opamiętania
a często zmieniają swój pogląd na sztukę
i wtedy rzeźbią postacie ludzkie
jest ich całe mnóstwo żołnierskiej urody
poustawianych na placu i w muzeum potem.
Raczej nie radziłabym
pojechać tam wtedy
by nie wpaść w rzeźbiarza ręce
i nie zostać rozgrzanym na wieki
w piecu ceramicznym.
nigdy tam nie byłam
a żeby go poznać
Sporo się utrudziłam.
Trochę poczytałam,
zdjęcia oglądałam,
trasy turystyczne
palcem przeleciałam.
Na Placu Popiełuszki
luzie chcą mieć basen,
park, ławki , fontanny,
byle nie pod lasem.
Supermarket nowy
powstanie niedługo
a szkoła muzyczna
Jest już ćwierćwiekową budą .
Starszej Pani winszowali
stulecie istnienia
a dziewczyny znów wygrały
siatkarskie zmagania.
I do sedna czas już przejść
Bolesławiec słynie panie z ceramiki
i do tego piramidę ma
jak miasto Tychy.
Rozkochali się ziomkowie
w swojej ceramice,
że aż urządzili Paradę Miłości do Gliny
zebrali tej mazi ogromne donice.
Weselnych gości wszystkich pomazali
jakoby na ślubie byli posągami.
Marta i Marcinek sobie poprzysięgli,
że przy glinie na zawsze będą żywot wiedli.
Oj długo by pisać o tym pięknym mieście
ależ tych zabytków tu się namnożyło.
Ratusz i mury obronne wszędzie
i artystów rzeźbiarzy wielu tu przybyło
więc uważajcie mieszkańcy Bolesławca i turyści
bo artyści tamtejsi są tak napaleni
że z tej gliny to rzeźbią wszystko iście,
namiętnie i bez opamiętania
a często zmieniają swój pogląd na sztukę
i wtedy rzeźbią postacie ludzkie
jest ich całe mnóstwo żołnierskiej urody
poustawianych na placu i w muzeum potem.
Raczej nie radziłabym
pojechać tam wtedy
by nie wpaść w rzeźbiarza ręce
i nie zostać rozgrzanym na wieki
w piecu ceramicznym.