Jestem taki skromny,
mało komu znany,
a tu nagle zmiana.
W ten cieplutki ranek,
pełno niespodzianek.

Wielki bąk zabuczał;
buuu, buuu, buuu,
witał mnie wesoło,
manewrując w koło.

Samiczka motyla,
w żółć i brąz ubrana,
oczkami na skrzydłach,
błękitnie migała,
raz i dwa, raz i dwa,
tak mnie podrywała.

Sroka, podskakując,
ogonkiem mi kiwa,
znamy się z widzenia,
a dziś jest szczęśliwa.

Ja, za kierownicą,
też zadowolony,
bo z samego rana,
dostałem wiązankę
i zaszczytny tytuł























barana.

no domysliłam się po tej wiązance, że zaraz poleci epitet, ale moze dlatego, że słucham igi i pawelca z samego rana, a wczoraj było o tym jak albert zadzwonił do kwiaciarni z prośbą, aby mu pani przygotowała jakąś przesliczną wiązankę
wulgaryzmów;)

Czy zawsze musisz myśleć w tą stronę.
Przecież lubisz kwiaty.
Trudno.
Pozdrawiam

baran, to nie taka znów obelga, fak.. to jest to!!

nie lubię andreas, albo inaczej, są mi obojętne, nie potrafię o nie dbać, może gdyby ich nagle zabrakło, to zauważyłabym, że czegoś nie ma
np. konewki
a myśleć muszę w każdą stronę, to taka skaza, nie będę nikomu przytakiwać i wysyłać słodkie pochlebstwa, jeśli nie widzę powodów, chociaż tak by było lepiej
nie tylko tutaj, pytanie jest tylko komu

aere