Strona 1 z 1

Erekcjato i Erekcjatorka - bajka

: 2009-08-24, 22:24
autor: kobietobot
Za bagnami głębokimi i górami wysokimi, co jak szczerbate zęby wyglądały, w zaczarowanym starym zamczysku, na którego ścianach pojawiały się i znikały świetliste znaki ryb i niemowląt w becikach, uwięziona była królewna Erekcjatorka (no co może być takie imię w bajce).
Erekcjatorka musiała często przepychać się z czarnoksiężnikiem Aere o stanowisko przy oknie. Aere też czegoś wyglądał – ale czego? Nie wiadomo – może tylko lubił się przepychać.
Przez okno Erekcjatorka ciągle wyglądała, wzdychała, wydzielinami tęsknoty ciało sobie nacierała i dalej wzdychała – tak czekała. Z drugiej strony nic ciekawszego do roboty nie miała.
W tym czasie królewicz Erekcjator w towarzystwie swego wiernego rumaka walczył z potwornicami tego świata. Erekcjator był bardzo dzielnym rycerzem. Tropił potwornice i je zażynał, więc w wiktorii chwale do różnych zamków przybywał.
I po dniach wielu w bezksiężycową noc rumak z Erekcjatorem przybył do zaczarowanego starego zamczyska, na którego ścianach pojawiały się i znikały świetliste znaki ryb i niemowląt w becikach.
Erekcjatorka cała w skowronkach biegnąc na powitanie bieliznę zgubiła. Erekcjator królewicz przymrużył lekko oczy – jakby chciał skłamać, ale to były przecież tylko pozory – bo był prawy i zawsze wierzył w to co mówił.
I nastąpiła kulminacja – erekcja.
Erekcjatorka omdlała opadła na posadzkę zaczarowanego starego zamczyska, na którego ścianach pojawiały się i znikały świetliste znaki ryb i niemowląt w becikach. I błysnął sztylet i krew się polała. Erekcjator mruknął ukontentowany, że znowu mu się udało wytropić i zarżnąć potwornicę.



























NieErekcjatorkę

: 2009-08-25, 14:28
autor: fobiak
tnje