Zanurzam się w sobie
nurkuję głębiej i niżej
pod pomarszczoną taflę
oceanu równoległych rzeczywistości
(realnie umarłabym ze znudzenia
żyjąc w jednym świecie)
i pyk
przez migotliwą ścianę portalu
i jestem
żyję swobodnie, dowolnie
targana namiętnościami
postaci ulepionych z szarej materii
czas mogę przyśpieszyć
lub dowolnie rozciągnąć
żeby emocji momenty
trwały dłużej niż ludzkie westchnienie
w moich kreacjach
liczni kochankowie, mężowie
ogrodnicy, złodzieje, niewolnicy
dziennikarze, szefowie, nauczyciele
na różnych kontynentach
wyspach, parkach i meczetach
kochają mnie fizycznie
więc nie wywyższaj się
bo jesteś tylko jednym z wielu
wymyślonych dawno temu
dobrze znanym
starym znajomym
który uciekł
z jednego z milionów wszechświatów






























do Polski

tje