To było świetne ognisko na koniec sezonu
I spirytus z serwatki też
A to winko!
Jeszcze dziś latam
Jak prawdziwy Bieszczadnik
Zastanawiam się skąd wytrzasnąłeś
Te Muzy na pocieszenie
Tak się popiły że pogubiły skrzydła
Całą noc dawały nam natchnienie
A Ty ciągle dokładałeś drewna
By broń Boże nie uciekły bo zimno
Fajnie, że dziś znowu zabawa
Tym razem ja się postaram
Trochę drewna przyniosę choć daleko
Jakieś zioła się znajdą
Choćby czosnek niedźwiedzi do sera
Żartuję
Porwałem struny - założę nowe
Muzy zawsze kochały grajków
Czasem szeroko
Do zobaczenia
Naszykuj dziś więcej drewna.
ze swego domu
Erekcjato - Poranny telefon do Jankesa
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości