erekcjato pysznościowe

[wwww]

myśl czerstwa
myśl włochata

an an ke

rozpisana
na fragment
na słowo
na fonem

trzeszczysz
błyszczysz
lśnisz

niczym wodospad
poranny wodogrzmot
rześki chłodny zgrzyt

konieczny przypadek
podróżny wypadek
świeża przygoda

wódka, zakąska
uczta wyśmienita

seksem nasiąknięta jesteś
miłosnym westchnieniem
mistycznym pragnieniem
nieznaną, błogą tęsknotą
upojnym lękiem
delikatną, boską trwogą

ciężko tym wszystkim
wypełniasz mnie sobą













































































































sałatko majonezowa

[ann13]

następnym razem spróbuj nie umartwiać awersacji;)

[wwww]

ann13, a czy to jest w ogóle ere? Bo wg teorii, awersacja nie może być metaforą, a wydaje mi się, że coś takiego właśnie ma miejsce.

[ann13]

sałatka jest jak najbardziej rzeczywista, na górze, masz do baby, na dole wyszedł majonez, trzeszczeć też może, jak z czerwoną papryką, i nikt nie powiedział, że nie może być seksowna jak z jajkami, poza tym jedzenie, niektórzy mówią, może być lepsze od ruchania, czyli wszystko się zgadza z wyniesieniem ulubionej potrawy,
tje, tyle, ze slabiuteleńkie bo masz martwą naturę w awersacji

[wwww]

No dobrze, może być tak jak mówisz, ale tekst i awersację można odczytać zupełnie inaczej, wiesz jak, więc nie będę o tym pisał. Wtedy sałatka przestaje być zwykłą sałatką, ona ożywa, staje się czymś niesamowitym, boskim niemal, nieosiągalnym, szczytem pożądania, pragnienia całych rzesz ludzi, personifikuje wszystko co najwyższe, najlepsze, po prostu zaczyna żyć swym wewnętrznym życiem, stając się odrębnym, tajemnym niemal jakimś bóstwem.

Ale przy takim odczytaniu tnje.

Widzisz teraz dlaczego nie podoba mi się ere? Ono spłaszcza tekst nie pozwalając na żadne niemal ruchy. Ogranicza czytającego nie dając możliwości polatania sobie w nim.

ps. Ere może sobie być jako jedna z metod uprawiania pisania, ale to bardzo ograniczona zakresowo forma. Choć? Jako pewien rodzaj duchowego ćwiczenia, takiej dyscypliny, powiedziałbym, że wskazana.

[ann13]

No dobrze, może być tak jak mówisz, ale tekst i awersację można odczytać zupełnie inaczej, wiesz jak, więc nie będę o tym pisał. Wtedy sałatka przestaje być zwykłą sałatką, ona ożywa, staje się czymś niesamowitym, boskim niemal, nieosiągalnym, szczytem pożądania, pragnienia całych rzesz ludzi, personifikuje wszystko co najwyższe, najlepsze, po prostu zaczyna żyć swym wewnętrznym życiem, stając się odrębnym, tajemnym niemal jakimś bóstwem.

Ale przy takim odczytaniu tnje.

no owszem, koloryzujesz, jeszcze nikt, pomimo ubóstwiania nie wystawił pomnika mielonemu i gdybyś tak wyniośle napisał tekst o sałatce, to miałbyś bajeczkę, która trzyma się kupy, ale nie życia, bo przypisywanie sałatce świętości, to zwykła bzdura i wtedy pewnie, że jedna wielka metafora

Widzisz teraz dlaczego nie podoba mi się ere? Ono spłaszcza tekst nie pozwalając na żadne niemal ruchy. Ogranicza czytającego nie dając możliwości polatania sobie w nim.

ps. Ere może sobie być jako jedna z metod uprawiania pisania, ale to bardzo ograniczona zakresowo forma. Choć? Jako pewien rodzaj duchowego ćwiczenia, takiej dyscypliny, powiedziałbym, że wskazana.

dla mnie odwrotnie, w wierszyku jedziesz sobie jednokierunkową, pyr pyr pyr i tak bezpiecznie dojeżdżasz do mety, a w erekcjato możesz poskakać na bungee, być wolnym i nie trzymać się grafika



tylko poszukać marynarza:P)

[wwww]

Szukajcie a znajdziecie


kota w worku


ps. Masz tu coś na ochłodzenie, bo temperatura rośnie, a ja chcę jeszcze trochę pożyć.



znalazłem bilet
niesamowity
awatar 3d
sala 3
rząd 13
miejsce 13
cena

nie gra roli

sam helios zsyła mi cię!

[ann13]

co to znaczy ograniczona zakresowo forma?

[ Dodano: 2010-07-17, 10:50 ]
no wlasnie chciałam iść na avatar, bo ponoc dokrecili osiem wersów i znowu jest w kinach, ale mój chłopak się wypiął












na bileterkę
i nas na salę nie wpuścili

[wwww]

Tzn, że ere jest redundantne, usuwa, redukuje nadmiar sensu, znaczenia, czy jak to chcesz nazwać, który w wierszykach jest wskazany, co pokazałem Ci na przykładzie mojego metaforycznego odczytania tekstu.

[ann13]

nie redukuje, tylko dobre erekcjato (chyba mogłoby być bez przymiotniczka) nadaje tekstowi nowy sens, czyli robią ci się dwa, jeden u góry, a drugi po odkryciu awersacji

[wwww]

No zgoda, przecież masz tekst do i o kobiecie i awersację, która mówi, że chodzi o sałatkę. Cały czas rzecz idzie tylko o to, że ere zawęża możliwości i moja metafora nie ma racji bytu, choć to dalej jest ere na poziomie zwykłej sałatki majonezowej, bo moje odczytanie wyklucza je jako ere, a to właśnie jest wg mnie właściwe, ironiczne, a nie tylko śmieszne odczytanie tego ere.

[ Dodano: 2010-07-17, 11:23 ]
ps. Może po prostu trzeba rozszerzyć definicję ere o możliwość stosowania metafory?

ps. Fobiak, dlaczego awersacja nie może być metaforyczna?

[ann13]

przede wszystkim rozmawianie o erekcjato na podstawie twojego bucowatego tekstu nie ma sensu, ale nawet tutaj widać, że nie zawęża możliwości, tylko wskazuje na kolejną i to nie jest żadna metafora, że peel wyparł się baby na rzecz miski z żarciem

[wwww]

A Ty dalej nie rozumiesz? Nie chodzi o żadne żarcie tylko szczyty poezji!!!! Na które ludziska się pchają, a które nie są żadnymi szczytami. Zrozumiałaś?

[fobiak]

no bo teksty sa metaforyczne
i nie ma takiego instrumentu aby metafora cokolwiek otworzc lub odwrocic, mozna tylko poplatac. metafora jest zbyt delikatna abys ja mogl komus przypierdolic w pysk
tak smo bys mogl grozic sasiadowi
ze jak go jeszcze raz zlapiesz na dzialce na czeresniach
to nalapiesz chmur i mu zatkasz dupe tak, ze go polkniete pestki rozsadzily
czy myslisz, ze on nie bedzie juz chodzil na twoje czeresnie?

[ann13]

no nie, bo ja o żadnych szczytach poezji nie rozmawiam, tylko o twoim erekcjato, a ono dopiero próbuje raczkować

[wwww]

Fobiak, cieszę się, że chociaż Ty cokolwiek zrozumiałeś.

Wg mnie lanie po mordzie też niewiele zmieni.

Tak, ciężka sprawa.

[ Dodano: 2010-07-17, 11:38 ]
ps. ann13, Ty nie rozmawiasz, ale mój tekst rozmawia, a raczej próbuje rozmawiać.

[ Dodano: 2010-07-17, 11:39 ]
ps2. Bo jak widzę co się w tym kraju wypisuje i przy okazji uważa za pierwszoligową poezje, to ......



wolę pisać erekcjato

[fobiak]

zmieni
ja kiedys dostalem po pysku za czerenie i juz nie tylko tam
ale wszedzie gdzie czeresnie rosly nie lazilem a kumpel dalej chodzi bo zdazyl zwiac

[ Dodano: 2010-07-17, 11:42 ]
ale zaczalem chodzic na jablka
z nimi mam wiecej szczescia
no i na sliwki nie moge narzekac
na pflaume tez chodze

[wwww]

A ja dla odmiany odwiedziłem kilka razy rynsztok.pl.

No kurwa! mówię Ci, jakie mnie obrzydzenie ogarnęło, to nie masz pojęcia. Wszystko jest takie samo, tekstu od tekstu nie odróżnisz, wpadli w jakąś chora manierę i tak się pierdolą z sobą jak małe dzieci. A już ich wersyfikacja, sztuczne zabiegi, za pomocą których mają się zjawić jakieś tajemnice, czy chuj wie co, gdzie tam jest jakakolwiek poezja?! Kurwa! przez tekst nie idzie się przedrzeć, nawstawiali jakichś chińskich słówek i co oni sobie myślą? Że to będzie bardziej och?! i ach?!

Kurwa, ale ja głupi jestem i brak mi paru klepek, to może nie panimaju w ich języku. Chuj wie, może i tak.

[fobiak]

marcinek sie zna dobrze na poezji rynsztokowej
jest rynsztokiem zafascynowany
wg niego tylko tam sa poeci
nie moge nic na ten temat powiedziec bo czytam ich tam czesto ale sie nie znam, nie doroslem jeszcze do poezji wysokiej

[wwww]

Właśnie, otóż to, Fobiak, nie dorastaj na litość boską!!!!



im nawet do pięt


ps. Głowa mnie rozbolała nie wiem czy z nerwów, czy z upału. Idę na spacer, a raczej nad wodę.

[cebreiro]

haha, to chyba duży głód był skoro personifikacja dotknęła sałatkę majonezową, która raczej kojarzy mi się z czymś zupełnie aseksualnym...o samym ere eksperci juz napisali, co do tekstu, dobrze Ci wyszła ta zabawa słowna, póki nie doszło do tej nieszczęsnej seksualności.