są takie momenty w których pisać należy
my do tej samej struktury ducha
świętego ani syna ani samego ojca
pio z pewnością nie zajmowały formy
przerost nad treścią która wypełnia
my nią łona naszych kobiet z wenus
z milo lub skądkolwiekbądź
my niezłomni w obronie sztuki
dla sztuki też umieramy ponieważ

2 grudnia 2011r.

ech, a u tego, jak widzę - w twórczości bez zmian...
jak było sztywno, dogmatycznie, bez polotu i z nadęciem - tak i pozostało...
ale może chociaż jakaś mentalna ewolucja zaszła...

no ale tytul jest w dziesiatke

Myślałem, że jeżeli zrobię sobie dłuższą
przerwę, to zaczniecie mnie normalnie komentować,
a wy wciąż się podlizujecie. Litości.

Jeśli pisać chcesz dla formy,
radzę - znajdź babci reformy,
takie stare, wyświechtane,
które zowią się barchanem,
włóż na dupę, lub na głowę,
a zyskasz spojrzenie nowe
na tę żółtą stronkę wredną,
tę przy której gwiazdy bledną!
Zamieść na niej erekcjato,
żniech cię za nie chwali tato,
może inny cię pochwali,
lub przynajmniej nie przywali,
krótko mówiąc - cię nie zjebie!
Książę, czuj się jak u siebie!

no, czyli jednak bez zmian...