teatrzyk absurdalnie sylwestrowy

tutaj mozna dokonac poprawki lub skorzystac z pomocy innych uzytkownikow przed ostateczna publikacja w odpowiednim miejscu

Moderatorzy: Boob, Wojciech Graca, Margot, andreas43, anty-czka, nuel, Gacek

elutka

teatrzyk absurdalnie sylwestrowy

Post autor: elutka »

ONA
coś gorzej z panem. może lepiej
sprawdź, czy za drzwiami ciebie nie ma.


ON
bylem w monopolowym sklepie,
a tam na półkach czysta ściema.
zamiast szampana - pan tadeusz
i biała dama - ciut zwietrzała.
z winami omawiały temat,
że voltem trzeba, voltem, mała!
babcia z nalewki w dłoniach ewki...

ONA
pan może chciał być nad wiek krewki,
upojny bardziej niż procenty?
a drzwi tu były… dla zachęty?
coś z panem gorzej…

ON
... może, może.
za nimi gorąc, a na dworze
pijany zając. dwa zające!
lód i omyki - coś się mąci...
a w szkle posucha... więc posłuchaj,
jak zimno szepce mi do ucha
ten brak stężenia. po co drzwi?
przecież w sylwestra licho śpi,
zatem nie wejdzie licho wszędzie.

ONA
licho wygląda pan - jak bałwan!
a tu karnawał, tu karnawał!!!
przed panem pukał, a kołatka
kłamała, że to w gości swatka.
a teraz pan? więc strzemiennego!
dla swatki i dla zawianego!

ON
ale dlaczego?! jeszcze noc
w krwi może krążyć dzika moc
i wina moc - w monopolowym.

ONA
nie zawracałbyś więcej głowy.
czas witać nowe - nowy rok!
przed domem stawiaj równo krok,
bo śliski powrót, dróżka kręta
pod tymi drzwiami się pałęta.
idź pan i nie stój dłużej. kropka!
na co w sylwestra jakaś szopka?!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości