Mark Twain

bez komentarzy, sprawdź czy nie ma takiego tematu
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1291
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Mark Twain

Post autor: Margot »

O badaniach eksperymentalnych

Zbudowałem cztery miniatury domów modlitwy - muzułmańskiego meczetu, świątyni hinduskiej, synagogi mozaistycznej oraz katedry chrześcijańskiej i ustawiłem je w rzędzie. Następnie złapałem 15 mrówek, pomalowałem je na czerwono i wypuściłem na wolność. Â?aziły tam i z powrotem, patrzyły na miejsca kultu, ale nie wchodziły do nich.
Następne 15 mrówek pomalowałem na niebiesko i również wypuściłem na wolność; zachowywały się identycznie jak mrówki czerwone. Pozłociłem dalsze 15 mrówek i wypuściłem je: żadnych zmian w wynikach. 45 mrówek podróżowało pośpiesznie tam i z powrotem, ciągle oglądając wszystkie świątynie, ale nigdy do nich nie wchodząc. Odpowiadało mi, że mrówki nie mają uprzedzeń religijnych, tak jak sobie życzyłem, gdyż w przeciwnym razie planowany przeze mnie następny i dużo poważniejszy eksperyment nie miałby żadnej wartości. Umieściłem teraz mały kwadrat białego papieru w drzwiach każdej ze świątyń. Na papierze, który leżał przy wejściu do meczetu, położyłem szczyptę kitu, przy wejściu do świątyni hinduskiej odrobinę smoły, na papierku leżącym w synagodze kapkę terpentyny, a na kwadracie leżącym u wejścia do katedry małą kostkę cukru.
Najpierw wypuściłem czerwone mrówki. Zbadały i porzuciły kit, smołę i terpentynę, a następnie z zapałem i szczerym przekonaniem zabrały się do cukru. Następnie uwolniłem mrówki niebieskie, które postąpiły dokładnie tak samo. W ich ślad poszły mrówki pozłacane i wyniki powtórzyły się bez żadnych zmian. Zdawało się to stanowić dowód tego, że mrówki pozbawione uprzedzeń religijnych będą zawsze przekładały chrześcijaństwo nad każdą inną wiarę.
Aby się jednak co do tego upewnić, zabrałem mrówki i położyłem kit w katedrze, a cukier w meczecie. Uwolniłem wszystkie mrówki jednocześnie. Ruszyły gwałtownie do katedry. Czułem się niezwykle wzruszony i zadowolony. Udałem się do swojego pokoju, aby opisać to wydarzenie. Kiedy wróciłem, wszystkie mrówki odstąpiły od wiary i przeszły na religię muzułmańską.
Zdałem sobie sprawę, że moje wnioski były zbyt pochopne i poczułem się upokorzony i skarcony. Z dużo mniejszym poczuciem pewności przystąpiłem do zakończenia sprawdzianu. Umieściłem cukier najpierw w jednym miejscu kultu, potem w następnych, aż w ten sposób sprawdziłem je wszystkie.
Wynik był następujący: mrówki zawsze udawały się do tego kościoła, w którym umieściłem cukier. Pozostaje zatem bezsporne, iż mrówki w sprawach religijnych są dokładnym przeciwieństwem człowieka, który troszczy się tylko o jedno: znaleźć ten prawdziwy Kościół, podczas gdy mrówki uganiają się za tym, w którym jest cukier.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości