Edward Pasewicz

bez komentarzy, sprawdź czy nie ma takiego tematu
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Edward Pasewicz

Post autor: dean »

Piosenka Kamiennych Bębnów

Resztki błota zamieniają się w kurz,
wiatr jest mniej dźwięczny,
wiatr jest niewierzący, przynosi zarodniki,
miesza w umysłach i płodne metafory
trafiają się w snach. Nazwij mnie jak chcesz,
wnikliwa gałązko, co smagasz mi twarz,
gdy przechodzę przez zarośla. Pytasz w tym liście,
czy już dojrzałem, by zjeść błoto, i widzę
ten smak, chociaż to niemożliwe, kroki
w bok, tak teraz modne, naruszają mój
wyuczony rytm. Do domu wracam taksówkami,
w zimnym pokoju patrzę na spękania ścian.
Już widziałem tam jeźdźca, mitologiczną menażerię,
"sam byt w sobie" ostrzył zęby w nacieku
o kolorze rdzy, gwiazdozbiorów, magicznych pierdół,
słów kluczy po prostu nie wyliczę, w twoim
sweterku wychodzę na ulicę i na krzywych nogach
kołyszę się, kołyszę.
Z każdej buchalterii można wywieść świat.
I kiedy folią owijasz twarz i mówisz:
patrz, zostanie ślad, nie pozostaje mi nic,
co podliczyć by mógł mój przebiegły mózg,
bo biegniesz przecież o metr przed,
potykasz się i koziołkujesz, pod kamiennym
bębnem oddychasz szybko.
Ale on będzie kiedyś studnią,
wypełni woda, co wypełnia wiatr.




Jeśli ktoś to czytał w oryginale, to niech mi powie czy taki jest zapis, bo coś mi się wydaje, że nie.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości