ann...
Moderatorzy: Boob, Margot, andreas43, anty-czka, nuel, Gacek
-
ann13
heh ann chcialam to ponownie wkleic do konkretow pod "smierc", ale niestety nie mam takiej mozliwosci (bo tam sa poddzialy)...
skopiuj i wklej prosze to...moze byc w takiej formie jak bylo...
doszlam do wniosku, ze przeciez data rozdziela te dwuwersy...
dzieki temu nie bedziecie blokowani, jezeli nie zaakceptuje na czas...
:)
skopiuj i wklej prosze to...moze byc w takiej formie jak bylo...
doszlam do wniosku, ze przeciez data rozdziela te dwuwersy...
dzieki temu nie bedziecie blokowani, jezeli nie zaakceptuje na czas...
:)
-
ann13
-
ann13
-
ann13
hahha, wre... ooooo... jak miło :)
nie wiem czy dobrze robisz poruszajac ze mna temat włosów, heh, bo to mój konik :) i nic na to nie poradze, ze rozwinac się moge jak rzeka wchodzac nawet w zakola.
a długie masz swoje?, bo moje siegają juz za łopatki prawie, tak je zapusciłam od czasu kiedy obcinałam ,,na chłopaka,,
spod trójki
, ale z zapałką nie miały nic wspólnego :)
hmm, no mam blond pomieszany z czekolada wedlowską, raczej gorzką, musisz pani pilnować uwaznie, zeby Ci czasem rudego nie walneła z grubej rury, chyba że lubisz zwyczajnie, jak ja kiedyś tam, ale to było w zamierzchłych, gdy jeszcze nosiłam włosy pokrecone , teraz się prostuję, ale po deszczu.. ech
czekolada w kazdym razie bądż trudno sie przyjmuje na włosach, (przynajmniej moich i musze zawsze ją troche dłuzej potrzymac...;) i trzeba na nią uważać nie tylko w trakcie konsumpcji, aby bez masła nie weszła w biodra, ale takze na włosach:)
przepis:
przód : cały 3 do jednego, czyli, trzy pasemka prawie białe , cieniutkie I NIE Â??Â?TE (tez pilnuj, jak chcesz to sie dowiem o numerki farb) 1 czekoladowe,ale widać je jak sie włosy pomieszają :) na poduszce
tył : 2 białe do 1 czekoladowego, no i to cały cymes
hah, chyba obejrzę jak sobie zrobisz coś z soba, bo ciekawa jestem efektów pracy twórczej
takze słowa napisanego
heh, wre, chociaz to juz pewnie wiesz, takie pofarbowanie około 5 godzin zajmuje, jesli pani wezmie słabą wodę do farb, zeby Ci nie poniszczyć końcówek i nie popalić pasm, i nie daj sobie mocniejszą, bo jest szybciej, ale to mechaci podszycie :)
no to trzymam kciuka, za udany zabieg:) i satysfakcjonujacy efekt końcowy
nie wiem czy dobrze robisz poruszajac ze mna temat włosów, heh, bo to mój konik :) i nic na to nie poradze, ze rozwinac się moge jak rzeka wchodzac nawet w zakola.
a długie masz swoje?, bo moje siegają juz za łopatki prawie, tak je zapusciłam od czasu kiedy obcinałam ,,na chłopaka,,
spod trójki
, ale z zapałką nie miały nic wspólnego :)
hmm, no mam blond pomieszany z czekolada wedlowską, raczej gorzką, musisz pani pilnować uwaznie, zeby Ci czasem rudego nie walneła z grubej rury, chyba że lubisz zwyczajnie, jak ja kiedyś tam, ale to było w zamierzchłych, gdy jeszcze nosiłam włosy pokrecone , teraz się prostuję, ale po deszczu.. ech
czekolada w kazdym razie bądż trudno sie przyjmuje na włosach, (przynajmniej moich i musze zawsze ją troche dłuzej potrzymac...;) i trzeba na nią uważać nie tylko w trakcie konsumpcji, aby bez masła nie weszła w biodra, ale takze na włosach:)
przepis:
przód : cały 3 do jednego, czyli, trzy pasemka prawie białe , cieniutkie I NIE Â??Â?TE (tez pilnuj, jak chcesz to sie dowiem o numerki farb) 1 czekoladowe,ale widać je jak sie włosy pomieszają :) na poduszce
tył : 2 białe do 1 czekoladowego, no i to cały cymes
hah, chyba obejrzę jak sobie zrobisz coś z soba, bo ciekawa jestem efektów pracy twórczej
heh, wre, chociaz to juz pewnie wiesz, takie pofarbowanie około 5 godzin zajmuje, jesli pani wezmie słabą wodę do farb, zeby Ci nie poniszczyć końcówek i nie popalić pasm, i nie daj sobie mocniejszą, bo jest szybciej, ale to mechaci podszycie :)
no to trzymam kciuka, za udany zabieg:) i satysfakcjonujacy efekt końcowy
heh dzieki ann
...
ksero sobie zrobie i dla pewnosci pociagne czerwonym mazakiem, te zoltosci i merchacena;P....i dam pani do przeczytania przed...i kaze zlozyc podpis;P...
ale nie wiem kiedy to nastapi ann bo wlasnie to siedzenie wielogodzinne mnie obecnie zniecheca...
nie mam sily
tyle siedziec
...nie chce mi sie tak meczyc pupci
...
ale jak mnie w koncu ktos/cos kopnie i sie ockne z tego niechcenia to bede miala przepis pod reka...

ksero sobie zrobie i dla pewnosci pociagne czerwonym mazakiem, te zoltosci i merchacena;P....i dam pani do przeczytania przed...i kaze zlozyc podpis;P...
ale nie wiem kiedy to nastapi ann bo wlasnie to siedzenie wielogodzinne mnie obecnie zniecheca...
nie mam sily
ale jak mnie w koncu ktos/cos kopnie i sie ockne z tego niechcenia to bede miala przepis pod reka...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości