Â?yczę Wam Wszystkim zdrowych, radosnych, pełnych rodzinnego ciepełka ÂŚwiąt!
Nadużywajcie w tym czasie wszelakich dobrodziejstw obfitych stołów i tej zwykłej ludzkiej pogody ducha!
Wszystkiego naj..!

No więc...

Pragnę podziękować za Â?yczenia, życząc równoczesnie wszystkim moim przyjaciołom, znajomym, zupełnie obcym, a nawet wrogom ( bo któż ich nie ma ) :
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO od Gacka - równego

alez dziekuje
dziekuje
i wzajemnie
pewnie sie rozjezdzacie, ze tak wczesnie
opuszczacie

wymyslcie lepiej przed wyjazdem jakis neologizm w terminatorium na liter "e"

dziękuję, Elu...
spokojnych świąt...
N.

udławcie się ością

Wojtuś, uważaj jak sie będziesz już golił na te ości- nożyki sie tępią

kurde ela, a po świętach to już nic, to tylko trzy dni, jeszcze bym chciała w wakacje mieć szczęście











z ratownikiem
nie utonąć ;)
dobra, nie umiem składać życzeń, nie dlatego żebym komuś źle życzyła, tylko jak już mam zamiar się wyartykułować, to zaraz zapomnę co chciałam powiedzieć, więc będzie krótko
wszystkiego dobrego wam życzę




















w cukierni na rogu

Elżbieto jestem poruszony, bo miło jest mi z myślą, że się o mnie troszczysz.

Oooo, Wojciechu! To już mi ości nie życzysz?
Jak to miło z Twojej strony!

Ciekawa interpretacja Elżbieto ale jednak muszę nie zgodzić się bo moje powyższe życzenie jest w moim świecie nieusuwalne W tym świecie również (prócz -ości) jest w zasięgu ręki kromka chleba a i szklanka wody stoi nieopodal

wojciechu, nieopodal kolekcji rózg?

echhhh młodzi gniewni, a nawet w porywach zagniewani młodociani...! :)

kto mi zarżnie karpia ?

zażynie jest proste, gorzej zdjać rybę z haczyka, jak głęboko połknie
tak aby ją nie bolało


no myślę, że straż miejska, bo słyszałam, ze oni czują się zepchnieci na margines porzadku publicznego i szukają worków treningowych


całych w łuskach
na szczęscie ;)

"Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
By wszystko się nam rozplątało,
Węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki,
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Oby w nas paskudne jędze
Pozamieniały się w owieczki,
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki.
Niech anioł podrze każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego,
I niech nastraszy każdy smutek,
Tak jak goryla niemądrego.
Aby wątpiący się rozpłakał
Na cud czekając w swej kolejce,
A Matka Boska - cichych, ufnych -
Na zawsze wzięła w swoje ręce."

(ks. Jan Twardowski)


Pozdrawiam świątecznie.