napisać coś w zawodzie jesiennym ale by wyjść z okopów w szalunkach bo zawsze tak piszę jak muruję (najlepiej nie wyć i myć) postanowiłem to zrobić na jej plecach i brzuchu i nie na temat wałkować zwałkowane lecz gładzić poważnie o końcu szpagatu na przykład boleściwie o tym, że kurczaki zjadają kurczaki a te zjadają krowy i nie wiem jak to jest że ta wołowina tak mi smakuje boże coś świat światów
bez zgody oczywiście na ciele pisać chcę bo kto by tam chciał oprócz zadzierżgniętych nudziarzy być wymalowanym na skórze słowami innymi niż fakmi bejbe oł najt long
no ktoś pewnikiem, rysulcem
po nocy ze świeczką jej szukałem i znalazłem melanię otulańską a właściwie grafit bo twarda i krucha szczególnie na krawędzi snu
i lecz świeczka gorąca mogła ją przebudzić więc zgasiłem i
zadziałał cud wytwórni bo potrafiłem
napismać tak:
droga moja maszyny budowlane są drogie ale możliwe
papiery ino trzeba załatwić z wyobraźni na czarno
czyli na biało musi być, czysto na biało
cierpliwością i modlitwą zajebując troski
zrównam cię o poranku gdy się przebudzisz jeśli już oby
pewnego dnia - czytaj - ten dzień jest pewny w wierszowanej rzeczywistości
tymczasem ponieważ piszę rozwlekle by nie kłuć
musiałem cię udobruchać na plecy
by na brzuchu kątywać ale jakież
ty masz skóry z wierzchu a od spodu
że hej skupić się nie można i mój permanent master marker mind po jednej stronie zawodzi a chciałem nie
mi się rozjeżdża z pożądania i pragnienia ustki się chce
może lepiej tak
nie
gdy patrzę na ciebie nieobecną
pachnącą kobietę przytuloną do snu
napisać coś onlirycznie
bez bólu
kurwać onliryzm taki
Moderatorzy: Boob, Wojciech Graca, Margot, andreas43, anty-czka, nuel, Gacek
-
kot ka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości