Serce
Moderator: Gacek
Serce
Łzy gorzkie piekące ile was z oczu mych spływa
całe życie to pasmo udręk i cierpień
zamiast jasnego nieba czyha otchłań i czerń
jestem tu nie potrzebna jestem tu niczyja
ni słowa pociechy ni uśmiechu na twarzy
tym co najgorsze otoczenie mnie darzy
o dolo moja nieszczęsna z której
wyjścia nie mam
pierwsza cię na świecie witałam
do piersi swej przytulałam nad kołyską
twoją często się chyliłam twoje małe
rączki do swych tuliłam
pod orężem spałeś snem spokojnym
dziś wstydzisz się staruszki przed nią uciekasz
oczy jej pieką od gorzkich łez ze słowem
to matka moja
przed drugim zwlekasz
całe życie to pasmo udręk i cierpień
zamiast jasnego nieba czyha otchłań i czerń
jestem tu nie potrzebna jestem tu niczyja
ni słowa pociechy ni uśmiechu na twarzy
tym co najgorsze otoczenie mnie darzy
o dolo moja nieszczęsna z której
wyjścia nie mam
pierwsza cię na świecie witałam
do piersi swej przytulałam nad kołyską
twoją często się chyliłam twoje małe
rączki do swych tuliłam
pod orężem spałeś snem spokojnym
dziś wstydzisz się staruszki przed nią uciekasz
oczy jej pieką od gorzkich łez ze słowem
to matka moja
przed drugim zwlekasz
Ewa
Tym razem wyobrazilas sobie, co moze czuc odrzucona przez syna matka. Wyswiechtane slowa, klisza.
Moglby to byc fragment monodramu. Niektore wielkie aktorki tak bardzo sie wczuwaly w role, ze opowiadaly, iz wydaje im sie, ze sa postaciami, ktore odgrywaja. Ty zaczynasz od wczuwania, zdaje sie a potem piszesz. I zeby to chociaz bylo piekne, zeby slowa byly inne niz w setkach podobnych tekstow na podobny temat. Tak jednak nie jest. Twoj utwor nie wzrusza.
Nic swojego nie zrobilas z tym tematem.
Moglby to byc fragment monodramu. Niektore wielkie aktorki tak bardzo sie wczuwaly w role, ze opowiadaly, iz wydaje im sie, ze sa postaciami, ktore odgrywaja. Ty zaczynasz od wczuwania, zdaje sie a potem piszesz. I zeby to chociaz bylo piekne, zeby slowa byly inne niz w setkach podobnych tekstow na podobny temat. Tak jednak nie jest. Twoj utwor nie wzrusza.
Nic swojego nie zrobilas z tym tematem.
Ale glupio odpowiadasz.
Odchodzisz? Szukac miejsca, gdzie powiedza, ze pieknie piszesz?
[ Added: 2013-01-19, 21:08 ]
Odnioslam sie do tego tekstu, jak do wiersza napisanego przez kogos, kto epatuje wymyslonymi przezyciami. Ale moze sie myle? Moze to sa autentyczne przezycia autorki? To niech mi to powie wprost. Nie mam tak, ze reaguje na same slowa. Wazne jest dla mnie takze kto je mowi czy pisze.
Odchodzisz? Szukac miejsca, gdzie powiedza, ze pieknie piszesz?
[ Added: 2013-01-19, 21:08 ]
Wiesz, ann, moze i mnie by poruszyl, gdyby to byl fragment monologu nieszczesliwej matki w jakiejs sztuce, gdyby to mialo kontekst krotko mowiac.ann13 pisze:a mnie poruszył
Odnioslam sie do tego tekstu, jak do wiersza napisanego przez kogos, kto epatuje wymyslonymi przezyciami. Ale moze sie myle? Moze to sa autentyczne przezycia autorki? To niech mi to powie wprost. Nie mam tak, ze reaguje na same slowa. Wazne jest dla mnie takze kto je mowi czy pisze.
chyba coś ci się pojebało margot, tu jest portal poetycki, a nie pokój zwierzeń, i masz do czynienia z utworem poetyckim, albo innym, wierszopodobnym, z założenia, kreacją, na usługach peela, mogą sobie być dla ciebie ważne nawet gruszki na wierzbie, ale nie masz prawa obnażać nikogo ze swojego prywatnego życia
Moze to sa autentyczne przezycia autorki? To niech mi to powie wprost.
taki tekst, to zwyczajne chamstwo
Moze to sa autentyczne przezycia autorki? To niech mi to powie wprost.
taki tekst, to zwyczajne chamstwo
To jest ironia, ann. Sadzisz naprawde, ze moglam podejrzewac, ze autorka jest staruszka matka?Margot pisze: Ale moze sie myle? Moze to sa autentyczne przezycia autorki? To niech mi to powie wprost.
Niech sie wciela w kogo chce, tylko niech to bedzie jakies wlasne, ciekawe, inne.
A tak nawiasem mowiac, to Ty tego zdania Rajskiego nie zrozumialas. Ale to nie ma znaczenia przylbico i ostojo portalu.
sądzę, że naprawdę, bardzo cię interesuje co, kto trzyma za osobistą pazuchą, i to nie była ironia, bez względu na to, jak nią teraz próbujesz się wymigać, podejrzewam ponadto, że zupełnie nie zrozumiałaś, mojej nawiasowej wymowy, pewnie dlatego że nie postawiłam, ;) (nie spodziewam się wiele po rajskim, od średniowiecza namawia mnie na randkę, prywatnie, ale, ze mam szorstki stosunek, do jego przyrodzenia, to musi się jakoś pogodzić z odmową za pomocą gronostaja) genialny wynalazek, niektórym, taki mały znaczek bardziej uświadamia, coś, niż milion słów, jeśli chodzi o wnioski, to lepiej by było, abyś niektóre zachowała dla siebie i nie ośmieszała się wszem i wobec, portal, w gruncie rzeczy to takie małe nic, zawsze można go zmienić, lub zupełnie porzucić (chyba to najlepsze rozwiązanie) i normalny człowiek, który sprzedaje marchewkę w warzywniaku (który jest dla mnie wzorem dopasowania się, do warunków, pogody) postukałby się w głowę, jakby usłyszał, że w kontekście portalu, w jakimś internecie, można użyć słów przyłbica i ostoja, widać z tego tylko margot, że wartość straciła dla ciebie znaczenie, razem ze słowami, które ją oznaczają
No cóż, tekst autorki trafia do mnie, nie tylko ze względu na ponadczasowość tematu, ale również (a może i przede wszystkim) ze względu na podobną do mojej wrażliwość autorki, podobne postrzeganie świata w różnych jego wymiarach i zastosowane środki wyrazu.
Kwestia innego rodzaju. Zauważam - od w zasadzie paru twoich wpisów - ann, że i ciebie powoli zaczynają drażnić te (zastanawiam się jak to ująć) nieoddające stanu faktycznego (a powielające się i folgujące sobie a autorom tekstów niczym wirus) komentarze pewnych użytkowników tego miejsca pod tekstami publikujących. Nie piszę tego z przekąsem, ale ze szczerym uśmiechem w sercu. Bo widzę, że coś wreszcie powoli zaczyna się tutaj zmieniać, na plus oczywiście.
Pozdrawiam.
Dodano: 2013-01-20, 01:27
Po ostatnim komentarzu (w tym wypadku Margot) widzę, że popadanie w absurd powoli staje się naczelnym hasłem tego portalu.
Nie może jednak być tak, że parę osób neguje paroma BEZPODSTAWNYMI uwagami opublikowany tekst lub wręcz cały (jaki by nie był) dorobek literacki danego autora.
Obawiam się, iż niedługo dojdzie na tym portalu do takiej sytuacji, że autor tekstu przed jego opublikowaniem - aby "zasłużyć" na SPRAWIEDLIWY komentarz - będzie zobowiązany
przedłożyć współpublikującym w celu weryfikacji:
- odpis skrócony aktu urodzenia,
- wcale nie krótką historię własnego życia w formie życiorysu,
- opis dorobku naukowego,
- ewentualnie opis dorobku literackiego, choć to akurat najmniej ważne;
----
a na koniec, pod rygorem odpowiedzialności karnej:
- wniosek o ubezwłasnowolnienie wraz z czytelnym podpisem (będąc tedy równocześnie wnioskodawcą i uczestnikiem).
Spokojnych snów Wszystkim.
Kwestia innego rodzaju. Zauważam - od w zasadzie paru twoich wpisów - ann, że i ciebie powoli zaczynają drażnić te (zastanawiam się jak to ująć) nieoddające stanu faktycznego (a powielające się i folgujące sobie a autorom tekstów niczym wirus) komentarze pewnych użytkowników tego miejsca pod tekstami publikujących. Nie piszę tego z przekąsem, ale ze szczerym uśmiechem w sercu. Bo widzę, że coś wreszcie powoli zaczyna się tutaj zmieniać, na plus oczywiście.
Pozdrawiam.
Dodano: 2013-01-20, 01:27
Po ostatnim komentarzu (w tym wypadku Margot) widzę, że popadanie w absurd powoli staje się naczelnym hasłem tego portalu.
Nie może jednak być tak, że parę osób neguje paroma BEZPODSTAWNYMI uwagami opublikowany tekst lub wręcz cały (jaki by nie był) dorobek literacki danego autora.
Obawiam się, iż niedługo dojdzie na tym portalu do takiej sytuacji, że autor tekstu przed jego opublikowaniem - aby "zasłużyć" na SPRAWIEDLIWY komentarz - będzie zobowiązany
przedłożyć współpublikującym w celu weryfikacji:
- odpis skrócony aktu urodzenia,
- wcale nie krótką historię własnego życia w formie życiorysu,
- opis dorobku naukowego,
- ewentualnie opis dorobku literackiego, choć to akurat najmniej ważne;
----
a na koniec, pod rygorem odpowiedzialności karnej:
- wniosek o ubezwłasnowolnienie wraz z czytelnym podpisem (będąc tedy równocześnie wnioskodawcą i uczestnikiem).
Spokojnych snów Wszystkim.
Szanowne Panie,
uważam, że wszystkie macie po trosze racji, więc przestańcie się dziobać nadmiernie, do krwi, bo serce nie wytrzyma.
Wiersz Serce, zamieszczony w laboratorium, wymaga innej dyskusji, idącej w kierunku takiego zaopiniowania, które pozwoli autorce doskonalić swój warsztat. Gdyby tego nie chciała, to by zamieściła swój utwór np. w wierszach.
Dlatego skupcie się raczej na takim opiniowaniu.
Według mnie wiersz ma formę malowaną słowami, podobnie do obrazów Nikifora i może się podobać, jednak widzę fragmenty, gdzie dobrze by było coś zmodyfikować, ale już boję się teraz wejść w Wasze tryby.
Camasas,
co rozumiesz przez spanie pod orężem i dlaczego przeciągasz sztucznie słowa z wersu do wersu np.
do piersi swej przytulałam nad kołyską
twoją często się chyliłam twoje małe
rączki do swych tuliłam
czy to specjalnie?
Dziwnie też czyta się ostatnie trzy wersy. Sprawdź czy nie przestawiły ci się tam słowa.
Pozdr.
uważam, że wszystkie macie po trosze racji, więc przestańcie się dziobać nadmiernie, do krwi, bo serce nie wytrzyma.
Wiersz Serce, zamieszczony w laboratorium, wymaga innej dyskusji, idącej w kierunku takiego zaopiniowania, które pozwoli autorce doskonalić swój warsztat. Gdyby tego nie chciała, to by zamieściła swój utwór np. w wierszach.
Dlatego skupcie się raczej na takim opiniowaniu.
Według mnie wiersz ma formę malowaną słowami, podobnie do obrazów Nikifora i może się podobać, jednak widzę fragmenty, gdzie dobrze by było coś zmodyfikować, ale już boję się teraz wejść w Wasze tryby.
Camasas,
co rozumiesz przez spanie pod orężem i dlaczego przeciągasz sztucznie słowa z wersu do wersu np.
do piersi swej przytulałam nad kołyską
twoją często się chyliłam twoje małe
rączki do swych tuliłam
czy to specjalnie?
Dziwnie też czyta się ostatnie trzy wersy. Sprawdź czy nie przestawiły ci się tam słowa.
Pozdr.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" - Julian Tuwim
starość bywa bezlitosna.
wiersz - monolog - stylizacja języka - owszem - bywa dobrym zabiegiem, ale trochę można tu dogłaskać, czegoś mi tu brakuje. mam niedosyt. chyba zbyt jednostronne (choć monologi zawsze są jednostronne). Może myślę tak, bo znam różne sytuacje - np. matka, którą pieczołowicie przez długie lata, opiekowała się dorosła córka, zapisała testamentem wszystko swojemu marnotrawnemu synowi, który tuż przed jej śmiercią zjawił się i pokajał przed nią. Córka dowiedziała się o tym, że jest wydziedziczona, tuż przed pogrzebem. Matki staruszki bywają nieprzewidywalne, jak też ich serca.
Camasas, pisz i nie patrz na wojenki - były, są i będą :)
wiersz - monolog - stylizacja języka - owszem - bywa dobrym zabiegiem, ale trochę można tu dogłaskać, czegoś mi tu brakuje. mam niedosyt. chyba zbyt jednostronne (choć monologi zawsze są jednostronne). Może myślę tak, bo znam różne sytuacje - np. matka, którą pieczołowicie przez długie lata, opiekowała się dorosła córka, zapisała testamentem wszystko swojemu marnotrawnemu synowi, który tuż przed jej śmiercią zjawił się i pokajał przed nią. Córka dowiedziała się o tym, że jest wydziedziczona, tuż przed pogrzebem. Matki staruszki bywają nieprzewidywalne, jak też ich serca.
Camasas, pisz i nie patrz na wojenki - były, są i będą :)
andreas to są przerzutnie, całkiem popularny środek stylistyczny, który nie przemawia do mnie szczególnie, bo robi bałagan w wierszu, ale też i być może, nie czytałam jakiegoś mistrzowskiego wykorzystania przerzutni, wyjątek:
dom wyciszyłam śniegiem w głębokim można
śnić kolejną noc wiercę tunele w cudzym łóżku
pod pościelą próbuję ukryć słuch i wiersze
marne w szczelnej windzie kursy tam
i z powrotem siódmy anioł przemyca grzeszników
(fragment wiersza ali e-poezja)
jakby to ułożyć po bożemu:
dom wyciszyłam śniegiem
w głębokim można śnić kolejną noc
wiercę tunele w cudzym łóżku
pod pościelą próbuję ukryć słuch i marne wiersze
w szczelnej windzie kursy tam i z powrotem
siódmy anioł przemyca grzeszników
to tekst straciłby na wieloznaczności, w oryginale, po można masz otwartą przestrzeń (dla swojej wyobraźni), wiersze mogą być marne, ale i marne mogą być kursy, kursy mogą być tam, gdzieś, ale nie są równoznaczne z powrotem siódmego anioła, w wersji po bożemu, wszystko jest pozamykane, dopowiedziane
w wierszu camasas, nie podoba mi się właściwie i jedynie tylko czyhająca otchłań, strasznie nadęta, okazała, a przy tym pusta i się jej kłania patetyczność
dom wyciszyłam śniegiem w głębokim można
śnić kolejną noc wiercę tunele w cudzym łóżku
pod pościelą próbuję ukryć słuch i wiersze
marne w szczelnej windzie kursy tam
i z powrotem siódmy anioł przemyca grzeszników
(fragment wiersza ali e-poezja)
jakby to ułożyć po bożemu:
dom wyciszyłam śniegiem
w głębokim można śnić kolejną noc
wiercę tunele w cudzym łóżku
pod pościelą próbuję ukryć słuch i marne wiersze
w szczelnej windzie kursy tam i z powrotem
siódmy anioł przemyca grzeszników
to tekst straciłby na wieloznaczności, w oryginale, po można masz otwartą przestrzeń (dla swojej wyobraźni), wiersze mogą być marne, ale i marne mogą być kursy, kursy mogą być tam, gdzieś, ale nie są równoznaczne z powrotem siódmego anioła, w wersji po bożemu, wszystko jest pozamykane, dopowiedziane
w wierszu camasas, nie podoba mi się właściwie i jedynie tylko czyhająca otchłań, strasznie nadęta, okazała, a przy tym pusta i się jej kłania patetyczność
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
mi się naprawdę spodobał ten wiersz wojciechu, albo raczej nie spodobał, bo temat nie sprzyja, ale dotarł do mnie, nie wiem czy camasas odpowie, w sumie bez sensu, że ją uprzedzam (najwyżej mnie skoryguje)
ten wers
oczy jej pieką od gorzkich łez ze słowem
to matka moja
przed drugim zwlekasz
odnosi się do tego, że trudno mu się przyznać, przed drugim, przed jakąś osobą, że to jego matka, wstydzi się jej
ten wers
oczy jej pieką od gorzkich łez ze słowem
to matka moja
przed drugim zwlekasz
odnosi się do tego, że trudno mu się przyznać, przed drugim, przed jakąś osobą, że to jego matka, wstydzi się jej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości