Tam gdzie, akacji już nie ma,
A w oknach mrok zapada częściej,
Gdzie beton, wrósł nam w skórę,
Tam gdzie, wypuściłem na wolność
Mój pierwszy pocałunek.
Tam nie daleko,
Na piaszczystej plaży z murem dokoła
Budowaliśmy swe wymarzone zamki,
Zniknęły uśmiechy na ławkach
Piękno wróbli,
Jesieni piegowatej.
Białych bałwanów pochody
Topnieją przed telewizorem.
Westchnieniem zamykam swe oczy
Bo łza zaciera mi kolory,
Ale w pamięci mej zachowałem,
Najpiękniejsze młodości widoki.
Akacje
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości