Jestem zwyczajnym facetem
w rajtuzach zimą
Niedoruchowanym pierwiastkiem
żeńskim wiosną
z pominięciem lata
jesienią zyskuję odmienne stany liczebności
coś między kaszanką a brzegiem pucharu
Danielem Rochawicą bez ogonka
Danką Rachubą z dużą pieczarą
Robertem Relatywnym wśród wiśni
konserwowych w sosie neoliteralnym
woskujących zimą w słowach pewnej pięknej pani
* autor zawiązuje do tytułu z szynką raz (ale nieskutecznie, bez związku trwałego) oraz do swojej ubiegłorocznej deklaracji kredowej
Kredą dwa (dupą więcej)*
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość