Na początku kojarzysz zimno a na końcu ciuty

[remik]

Na syberii uczuć wśród popapranych bliznami nieprzebytych chaszczy głaskali się zajadle dwaj fauni albo poprawnie faunek i florka (zwier i razwierowka) w towarzystwie muchomorka zaciekawionego zrymowannego żeby było bliżej rynny czytania bez zrozumienia (oddech)
To była party one już za jedyne 3,66 onegdaj zmierzałem do napisania przepisu na drogowskazy pamięci produkowane przy pomocy indyjskiego rzemiosła seryjnie jak diody ledwie (może oddech?) ledwie pomyliłem z koralikami czeskich hut sprzed lat które indiańce dostawali za skórki wiewiórek bobrów miliony za miliony tak jakby ciekawe co pepicze wymyślą z okazji reinkarnacji marcowej bez ciągu dalszego

Jak ci mija dzień? Nie pytam czy jesteś nadal normalna pytam o więcej
wolisz myśli wijące się jak papierosowy dym w akwarium nieco większym?
czy czy biegnące niczym nieskorodowana z prognozą śniegowa zadymka polna znikąd
czy jak przystanki byś mogła czerpać powietrze z możliwością włożenia wtyczki w odpowiednie gniazdko bodźca brodzącego w tych roztopach które w końcu nastąpią zimy jeszcze mamy ciut, dwa ciuty

[stachu]

no widzisz to sie da czytac tylko jak sie jest w takiej fazie jak ty. strasznie chce pojechac na syberje i zastrzelic misia. jak sie glaskali to co robil muchomorek? pewnie sie nie mizial bo byl by 3. dalej mi sie niechce pisac bo wlasnie wchodze na orbite i beda mnie zajmowaly problemy znacznie wiekszej rangi. mam nadzieje ze nie zaczniesz szatkowac jak ten drugi bo by juz wogle w chooj bylo przewijania.