Strona 1 z 1
do mojego we mnie robinsona
: 2011-03-05, 22:05
autor: caroll
z wyspy koca pod słońcem lampy
piszę do ciebie mój robinsonie
ogryziona przez tubylców z ostatnich snów
mówisz że blado pada cień miasta na kartkę
tramwaje słabo iskrzą
leniwieją pająki
łotrzyki rozbijają senne ciała po spelunach
smutniejesz mój robinsonie podobno nie piszesz wierszy
próbujesz zejść głębiej ale wszędzie zbyt płytko
więc szybko zakładasz uniform i maskę
albo strugasz tratwy z podłogowych listew
zawieszasz tabliczkę zajęty do odwołania nieobecny
przetykasz kanały albo wpadasz w kanał
pytasz co u mnie?
ciągle naginam światło nad powierzchnię łóżka
które styka się z pępkiem piekła
i w ciepłym kokosowym morzu fantazji pykam fajkę z wodzem
w kitlu
: 2011-03-06, 11:37
autor: kot ka
bajkowo a straszno jednocześnie
pociesza, że tkliwie do robinsona, może to go ratuje
podoba mi się
:)
: 2011-03-07, 08:32
autor: dean
ostatnio przewijaja sie u Ciebie watki wyspy, teraz mamy Robinsona... czekam na Pietaszka... taki pielegnowany ten Robinson... przemawia sie do niego z czuloscia, troche boleje nad jego losem... samotnosc bywa wyborem, bywa koniecznoscia, ale przede wszystkim - jest zludzeniem...
[ Dodano: 2011-03-07, 08:36 ]
...a, no i ten wodz w kitlu... przeczuwam, ze ma on tu kluczowe znaczenie... tylko nie do konca jestem pewien jakie... no i co za fajkowe ziele tam palicie z tym wodzem, peelu? :)
: 2011-03-07, 21:46
autor: caroll
robinson jak to rozbitek oddelegowany na wyspę, zepchnięty na 'tyły' jest jakąś częścią peela, który stara się go od czasu do czasu wydobyć. wódz w kitlu jest zewnętrzny, coś jakby tu powiedzieć hmm superego pod postacią delegacji społeczeństwa...
fajka hmm nabita 'pozornym pokojem między stronami' ;)
: 2011-03-10, 09:17
autor: remik
a mi tu poszło nieco w szpitalno-łóżkowe klimaty
niestety
i mimo kapitalnych paralotni i pararównań nijak z tej chorobliwości nie mogę odejść
Re: do mojego we mnie robinsona
: 2011-03-10, 14:57
autor: remik
piersi trzy wiersi a szczególnie ostatni trzeci bardzo bardzo mi się podoba
a teraz pozanęcam się
leniwe pająki? OK z owadami nie pogadasz czy go lenistwo wzięło czy tylko temperatura za niska
ale senne ciała łotrzyków? może na moście
Karola
czepiam się i czytam jeszcze raz i jeszcze i przestaje się czepiać bo mi sie coraz bardziej podoba ten wiersz