Strona 1 z 1

skąd się biorą autorzy baśni

: 2011-04-24, 13:35
autor: caroll
w kipiącej kadzi znikają jaskinie bloków
stada sztucznie hodowanych świetlików
pobłyskują w jednostajnym rytmie
i mdleją za miastem

gdzie panoszy się wielobarwna przestrzeń
i zawiła konstrukcja czasu

zaprasza podróżnych na posiłek w matecznikach
u źródeł co wypłukują z kości minerały
wśród rzeźb o spokojnym wyrazie twarzy
pod konarami z których żywica kapie
na chitynowe owadzie zbroje

by tam zaczerpnęli wilgotnego oddechu
śniąc pod cebulkami mieczyków
u fundamentów osad
wplątani w korzenie ziół

i wrócili syci
karmić dzieci chlebem baśni

: 2011-04-27, 15:42
autor: dean
aleś pojechała dopełniaczówką po całości, aż mnie łupie dno mych (kogo?czego?) kości, a szlify (kogo?czego?) zębów szczerbią się od nieprzeniknionej (kogo?czego?) kwasowości (kogo?czego?) frazy…
aczkolwiek temat jak najbardziej niczego sobie… zejście przez dorosłych do symboliki (kogo? czego? – shit, teraz będę miał obsesję) archetypów musi wpływać na dziecięcą wyobraźnię, ponieważ ta pogrążona jest (do pewnego momentu rozwojowego) w nieświadomości zbiorowej, w prastarych obrazach, umysłowości trybalnej, z którą wszyscy się rodzimy, a w efekcie inflacji superego – tracimy na zawsze, by odnajdować jej ślady w snach i baśniach właśnie…

: 2011-04-28, 11:15
autor: caroll
cały czas go zmieniam, cóż, w nim nie da się uniknać dopełniaczówek. Starałam się na tyle na ile się dało ociosać ze zbędników, ale w pewnym momencie musiałam zaprzestać, żeby nie dkononac samoamputacji opowieści. No już koniec tych tłumaczeń. Pora wziąć się za czytanie poezji, bo zaczyna mi brakowac konstrukcji semantycznych.