miasto moja matka
: 2011-04-24, 15:09
odkształcam się asfaltem
bolą mnie plecy od ciągłego noszenia ciężarów
chciałbym przestać walczyć z naporem najeźdźców
przestać biec ulicami wzdłuż torów
stawać dęba w ślepych zaułkach
w tych kamienicach co nie chronią przez odłamkami zdarzeń
przed stukaniem zardzewiałych rur i kurzem historii
który bez mojej woli osiada na ciele i swędzi
nad kostką
w szczelinach syczy gazami błotnymi
jestem fragmentem matczynej budowli co obrasta w tanie budy
w slumsy z cieniami zamiast ludzi
mam rondo dookoła świata
wszystkie kierunki są nakazane
jestem fragmentem matczynej budowli co staje w ogniu strzałów
bolą mnie plecy od ciągłego noszenia ciężarów
chciałbym przestać walczyć z naporem najeźdźców
przestać biec ulicami wzdłuż torów
stawać dęba w ślepych zaułkach
w tych kamienicach co nie chronią przez odłamkami zdarzeń
przed stukaniem zardzewiałych rur i kurzem historii
który bez mojej woli osiada na ciele i swędzi
nad kostką
w szczelinach syczy gazami błotnymi
jestem fragmentem matczynej budowli co obrasta w tanie budy
w slumsy z cieniami zamiast ludzi
mam rondo dookoła świata
wszystkie kierunki są nakazane
jestem fragmentem matczynej budowli co staje w ogniu strzałów