bez pożegnania

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

elutka

bez pożegnania

Post autor: elutka »

bezpowrotnie kawał czasu zamknął drzwi.
bezszelestnie zabrał nawet skrzyp zawiasów.
pomyślałam, że na nowo trzeba żyć,
chwycić w dłonie przyszłe dni nie tracąc czasu.

bez pożegnań zmienić zamki, wytrzeć próg
z przydeptanych śladów gościa, z resztek kurzu.
zapomnienia łaskę może da mi Bóg
no i małą garstkę ciepłych, świeżych wzruszeń.
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15408
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

rozsadek walczy ze wspomnieniami
peel nie jest jeszcze na tyle silny aby wygrac ta walke
wiec zostaje tylko nadzieja
ze czas wyleczy rany
i przygniecie ta meke
dajcie zyc grabarzom
elutka

Post autor: elutka »

inna interpretacja odautorska - peel się uwolnił i jest dojrzały do nowego
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15408
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

elutka pisze:zapomnienia łaskę może da mi Bóg
ale z ciebie wodolejka
dajcie zyc grabarzom
elutka

Post autor: elutka »

pamięci nie da się zamknąć na skobel, ale można ją na tyle oswoić, by nie zamykała na skobel przyszłości
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15408
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

pewnie masz na mysli wspomnienia
one sie nie daja oswoic
wydaje mi sie
ze chodzi tu o wypelnienie
lub poswiecenie
czasu
gdybys nie "miala" wiadomo, ze i tak nie masz bo nie jest twoj
czasu na wspomnienia
a poswiecila go lub skoncentrowala na nowym
to nie byloby tego wiersza
dajcie zyc grabarzom
elutka

Post autor: elutka »

a jesteś tego pewien?
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15408
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

moja pewnosc siebie mnie opuscila
kiedy to sie umowilem
na ruchanko
przed laty
dajcie zyc grabarzom
anty-czka
Posty: 2982
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Elka planowałam w komentarzu do Twojego wiersza klepnąć rymowankę. Taką wiesz, bleble, że: - nie ma sensu wgapiać się w zatrzaśnięte bramy, szkoda czasu na smarowanie zardzewiałych mechanizmów, nie ma się wpływu na to, co zniszczył przymrozek, lepiej sekatorem wyciąć uszkodzone pędy…
nawet rymy miałam…
Jednak to prześwietlanie krzewów z wyobraźni przeniosło mnie w rzeczywistość.
Ta zaś maluje jeden obraz: wszystkie, ale to wszystkie, które stanęły przed zatrzaśniętą bramą do ‘rajskiego’ ogrodu prędzej lub później odwróciły się i dostrzegły nieograniczone przestrzenie. I chyba ta nieograniczoność, spowodowała, że , rozkwitły jak kwiaty duże i pachnące, wzleciały jak motyle, radośnie machając skrzydłami.
Uniosły się tak wysoko, że dech zapiera.
Może wzmocnił je mróz? A może uwolniony wiatr ?. Może …

Przestawiłam się, nasunęły mi się nawet kolejne rymy…

A następnie wpadł mi przed oczy wiersz ks. Twardowskiego. I ze wstydu nic nie napiszę, tylko – jako ‘wampirzyca cudzych słów’* - zacytuję:

Miło
Miło się spotkać z dawną rozpaczą
-słuchaj stara- powiedzieć
-co się z tobą stało
wyprzystojniałaś
nie pociągasz nosem
nie jesteś już jak diabeł smutny z urodzenia
wyleczyły się rany
wykąpały cię deszcze
można jędzę pokochać gdy żyje się jeszcze


*określenie mnie tez nie moje a pani licho

P.S. Wiersz wyszedł Ci całkiem zgrabny, ale fobiak ma rację.
...póki co ;-)
elutka

Post autor: elutka »

Anty-czka, co do racji - niekoniecznie, a "póki co" szybko umyka w inne rewiry :)
anty-czka
Posty: 2982
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

No może.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości