Strona 1 z 1

improwizacja

: 2012-03-07, 10:11
autor: robert kobryń
niezliczone niech ptaki, w krysztale moc mają
nad chmurą mnie unoszą, nad ojczystym krajem
wiwat łąkom, ogrodom, i rzekom, i gajom
za mym pasem buzdygan, do walki dziś staję
wzlatuję i szybuję i uszom nie wierzę
nienormalność to polskość, z Kaszuba ust tryska
karną rękę wznieść przyszło, giń zdrajco, premierze
przed tasakiem nie umkniesz, śmierć twoja już bliska
ubek z żydką pospołu mnie, państwo rozkrada
ma prawica niewiotka cios zadać znów rada
boską dłonią pozdrawiam, los Piastów wymienia
hordy wilczków i Toruń, kończcie akt zniszczenia
ty chamie z Obornik, w Kruszwicy wnet skonasz
wierna zgraja, sól ziemi, czołem Ja, Mesajah
trzeba mi sił z seraja, Roksolana, Bona
ta od warzyw ...


(tak mi się powiedziało, ale skończyły się baterie w dyktafonie)

Hymn