Marazm
: 2013-04-08, 09:33
słowem boga wygnana z raju
jego dłonią wrzeźbiona w marmur
za zdama skazana na nagość
bladoróżowa i lodowata
- drętwieję
pomiędzy nagrodą a naganą
stopami czułości i odbytem szału
niezasłużenie ukarana sobą
ironią wylizuję rany
- nie rozumiem
usztywniona stagnacją tętnic
wydrążona bezdechem na wylot
tyłem na przód - na lewą stronę
nie pamiętam
żadnej modlitwy
jego dłonią wrzeźbiona w marmur
za zdama skazana na nagość
bladoróżowa i lodowata
- drętwieję
pomiędzy nagrodą a naganą
stopami czułości i odbytem szału
niezasłużenie ukarana sobą
ironią wylizuję rany
- nie rozumiem
usztywniona stagnacją tętnic
wydrążona bezdechem na wylot
tyłem na przód - na lewą stronę
nie pamiętam
żadnej modlitwy