Płakała sama - villanella

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

elutka

Płakała sama - villanella

Post autor: elutka »

Płakała sama w nocy. Wiatr wszystkiemu winien
i łyk nostalgii w winnej rozcieńczony kropli.
Na dno kieliszka posmak cienką strużką spłynął.

Po dniu, który rubinem cierpkawego płynu
słońce w oczach o zmierzchu na dobre utopił.
Nocą płakała sama. Zmieszała łzy z winem.

A jego wonne resztki w przejrzystym kokonie
mąciły barwę, którą zmierzch solidnie upił.
Ledwie jedna kropelka. Strach, jak ona, spłynął

niespiesznie. Już zabłądził w ślady słońca, w dłonie.
I szeptał: "Nie rozpaczaj, poniechaj, zapomnij.
Płakałaś sama w nocy. Wiatr nostalgii winien.

Słońce na dno tęczówki świtaniem przypłynie.
Rozpali zatracone promienie. Obłokiem
niesionym zwinnie, lekko śmiechem w ciebie spłynie.

Tymczasem zaśnij, zagrzeb w snu miękkiej pierzynie.
Zostaw smutek i strachy w przeczekania pozie.
Płakałaś w nocy sama, szeptałaś: Wiatr winien...!
A on zawodził skargą, że o świcie spłynie."


-----------------
oczywiście inspiracja "Płakała nocą" S. Barańczaka
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

oczywiście... to Twoje dzierganie akurat tutaj nie razi...
elutka

Post autor: elutka »

dobrze, że akurat tutaj nie.


ps. mam nadzieję, dean, że nie jest grzechem pisanie - dzierganie, czy szydełkowanie i pozwolisz mi trzymać się takich konwencji jakie chcę uprawiać - świadomie. Uciekanie z założenia z konwencji staje sie konwencją, uzusem. Miej na to wzgląd. I daj mi prawo wyboru formy. Nie muszę być trendy (w rozumieniu tytułowej portalowej elity) i nie chcę. :)
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

ależ czy ja jestem od tego żeby pisać co jest grzechem, a co nie? czy ja mam cokolwiek do pozwalania w kwestii tego co Ty masz pisać i jak? czy ja wogle mam prawo Ci dawać prawo do udzielania sobie prawa? czy ja Tobie nakazuję być trendy czy passe czy jakkolwiek i jakakolwiek masz być?
odpowiedź na każde z tych pytań brzmi "nie", elutka...

natomiast roszczę sobie prawo do udzielania sobie głosu na temat tego co mnie razi, a co akurat nie... co, jak mniemam, jest równie oczywiste, jak to, że publikując w sieci możesz dostać pocisk, ale komu ja to mówię?

w tym wypadku mówiłbym bardziej o przymilnym komplemencie w kierunku Twej vilanelli niźli o pocisku, tak więc nie wiem skąd te dąsy... aczkolwiek i do nich masz prawo...

a tę elitę to pewnie wiesz... fobiak wymyślił gdy już go wyjebali ze wszystkich możliwych poetyckich salonów... także bym się nie przywiązywał do tego jakże nadmiernego określenia...
elutka

Post autor: elutka »

hej dean, a nie za mocno tu się gorącujesz? Już raz napisałeś coś z dezaprobata o koronkach, teraz po raz kolejny. "Koronka" to za mało by uzasadnić ocenę tekstów. Jest coś takiego co się nazywa rzeczowość.
Nie czekam na komplementy, tylko rzeczowość właśnie i konkrety.

I na litość - umiem czytać i wyczytać protekkcjonalny ton. I odnieść się do niego.
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

gdzież tu gorączka, elutko najmilsza? gdzież tu dezaprobata? "koronka" źle Ci się kojarzy? a czemuż to? "koronkowa robota" to przeca snadna robota - wzór wręcz... rzeczowo więc mówię, że koronka jest koronka i basta... czemuż to zresztą wymagasz rzeczowości ode mnie, skoro jeszcze chwilę temu walczyłaś o prawo do pisania jako Ci żywnie podoba się w konwencji jaką uznajesz za słuszną, a mi zniewolonemu nakazujesz rzeczoną rzeczowość nie pozwalając wybrać formuły komentowania? raz to przecież człowiek ma ochotę napisać: "chuj", raz to, że "autorka lirycznie koresponduje z Barańczakiem wprowadzając czytelnika w mgielną, łzawą noc, która odciśnie nań niezapomniane wrażenie użytymi z kunsztem środkami poetyckiego wyrazu"...
elutka

Post autor: elutka »

a pisz sobie co chcesz, udając, że nie wiesz o co kaman. znam Cie portalowo nie od dziś.... daruj więc :)
No, mykam. Pora mi :)
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

ech... duchowi memu dała w pysk i poszła ;P
ann13

Post autor: ann13 »

tez uważam, że dean się przypierdala, bo sam umie napisać tylko o zanieczyszczonej kanalizacji i mu się wydaje, że to szczyt (więc teoretycznie powinnam osiągnąć, orgazm) , miejskich wodociągów, tyle że w nich również jakoś trzeba chodzić, chociaż w jakiejś zwiewnej serwetce, na głowie oraz wiekopomne dzieło o zwykłych ludziach, którzy chowają dzieci








w zamrażalniku


łączy was jedno, w pisaniu,

ela pisze idealne wiersze, za delikatne dla mnie, żebym mogła się odezwać, ze swoimi swawolnymi nutami, chociaż wiem, żeby jej to nie przeszkadzało, bo sama ma takie w posiadaniu, (ale deanuś i tak je i tak nazwie dzierganiem, bo sobie już zrobił naklejkę i koniec, nie zainwestuje w nowy początek, albo w inna jakość, swoją )więc tym większy mam ból w kostce, którego nie mogę wydusić z siebie :)

a dean pisze wciąż o dekadencji napierdalającej w odbyt, szczura, i jaki to jego peelek jest biedny, bo nie może dosięgnąć ogona, tyranozaura, czym tym bardziej zamyka mi usta



















bo to takie beznadziejne
wciąż ;)
pomimo bogactwa linków, którymi nas tutaj obdarza :)
no, ewentualnie, może się jeszcze wypowiedzieć, ze jebie go wszystko, chociaż tego po nim nie widać

































oprócz dziergania
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

och, ann... jaki tam zaraz szczyt... smutne pierdolenie raczej... ale tak to już jest przecież, że każdy ma swojego hopla... elutka ma swoje koronki, ja mam swoje byty, odbyty i niemęskie łkania, kanalizację, asfalt i dzieci w zamrażalniku, Ty masz majtki na głowie niebieskie i wiecznie problem z jakimś głupim chujem co Ci się owija wokół szyi, inny to ma charakterystycznego, inny co innego – jednemu się podoba po mickiewiczowsku, drugiemu gdy peelka obnaża łono i tryska krwią miesięczną, jeszcze inny krzepi się opowieściami o tym jak se ryj podrapał bo pomylił sufit z podłogą... piękno w różnicach indywidualnych i ja to właśnie cenię i ja to lubię, że gdybym poszedł na drugi koniec netu i przeczytał coś Twojego czy elutki nie wiedząc kto zacz – tobym i tak poznał, bo to maniera, bo styl, bo polot i zaśpiew... a co kto ma mieć jak nie swój... może to wszystko o tym samym, a każdy na swoje nieprzemienne kopyto... a że mnie to jebie czy nie jebie... to jakby insza inszość...
ann13

Post autor: ann13 »

oj, nie tłumacz się dean, bo i kogo to wzrusza, (lilkę może) ja chciałam tylko, abyś sam napisał o seksie, skoro masz takie upodobanie do drutów;)
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

heh... daleko idąca interpretacja - tak w kwestii tłumaczenia się (bo tu jednak bardziej mnie to jebie), jak i zamiłowania do drutów (cokolwiek ma to znaczyć) ;P
anty-czka
Posty: 2983
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Nie rozumiem co Was tak te koronki rozemocjonowały.
Przecież vilanella to wiersz, którego konstrukcja z założenia wymaga niemal koronkowej roboty [gdzieś kiedyś wyczytałam ‘drobny ścieg rymów’], powiedziałabym kunsztownego tkania pajęczej sieci.

Ela od wczoraj już chyba dwudziesty raz czytam Twoją vilanellę. Vilanella to lekkość i muzykalność, ona powinna płynąć jak wpadająca w ucho piosenka [niezależnie od „ciężkości” tematu]. A tutaj melodia się łamie.
Bardzo długo nie mogłam zrozumieć dlaczego.
Wydaje mi się, że to wina [;-)] przede wszystkim 1. i 6. wersu. Wykorzystałaś dwa różne znaczeniowo, tyle tylko że jednakowo brzmiące wyrazy.
Wg mnie również wers drugi gmatwa i osłabia przekaz całości [ to zestawienie blisko siebie różnych znaczeniowo, a jednakowo brzmiących wyrazów].
Muzykalność niszczą też przerzutnie, szczególnie ta w 5. strofie.
Poza tym wydaje mi się, że jednak dość daleko odeszłaś w ostatnim wersie od wersu trzeciego, który przecież powinien być powtórzeniem. Nawet jeśli nie całości, to sensu. Ty zachowałaś tylko rym. I tu chyba jest pies pogrzebany.

Elka, nie jestem znawczynią, napisałam tylko co mnie przeszkadza w tej vilanelli.
elutka

Post autor: elutka »

dean pisze:ech... duchowi memu dała w pysk i poszła ;P
gdzieżby zaś ta śmiała / chciała? ;) ;) ;)
elutka

Post autor: elutka »

Antyczka, pamiętam Twoją villanellę - była bardzo dobra.
Próbuję po prostu. :) Tymczasem trawię to co napisałaś i zestawiam z tekstami źródłowymi (definicje, opinie, przykłady).

A koronki - nie trzeba gasić pożaru, bo my się wcale a wcale nie kłócimy. Pogadujemy najnormalniej w świecie, bo czemu by nie? :)
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15410
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

"Ooo widzę że zapowiada się tarmoszenie cipkami :))))"
dajcie zyc grabarzom
elutka

Post autor: elutka »

Fobiak, najpier pomyślałam, że coś nie teges, potem cudzysłów przykuł moją uwagę. No i jak wynalazłam stronkę, którą popularyzujesz niniejszym cytatem, jestem zadziwiona.... Jakiż tu związek?
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15410
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

ostatnio jestes bardzo nerwowa
wiec moje wyjasnienie i tak zbyteczne
dajcie zyc grabarzom
elutka

Post autor: elutka »

Mylisz się fobiak - nie nerwowa. Zdecydowana, asertywna, samoświadoma.
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15410
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

wole sie mylic niz sie tarmosic
dajcie zyc grabarzom
elutka

Post autor: elutka »

więc się nie tarmoś i będzie oki
Awatar użytkownika
andreas43
Posty: 2731
Rejestracja: 2008-11-10, 21:06
Lokalizacja: Polska - Warmia
Kontakt:

Post autor: andreas43 »

elutka pisze:Próbuję po prostu. :) Tymczasem trawię to co napisałaś i zestawiam z tekstami źródłowymi (definicje, opinie, przykłady).
i słusznie,
możesz przecież zrobić tu drobny makijaż i wdziergać parę ciekawych nitek.
Pozdr.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" - Julian Tuwim
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości