wierszyk synkretyczny.
Moderator: Gacek
wierszyk synkretyczny.
nigdy się nie dowiesz
gdy ci ktoś opowie
jak jest dostać kulką
ołowiana w głowę
wiedza empiryczna
nosi te znamiona
ze się głupim jest pierwej
mądrym gdy się kona
wiec wybaczcie matką
co was ślą na wojnę
maja łzy w swych oczach
i czerwoną mordę
pewnie chcesz mieć wybór
to się często zdarza
w czarnym panna welonie
wlecze cię do ołtarza
jest w przyrodzie prawo
dawno już widziane
bilans musi być zero
co jest doskonałe.
gdy ci ktoś opowie
jak jest dostać kulką
ołowiana w głowę
wiedza empiryczna
nosi te znamiona
ze się głupim jest pierwej
mądrym gdy się kona
wiec wybaczcie matką
co was ślą na wojnę
maja łzy w swych oczach
i czerwoną mordę
pewnie chcesz mieć wybór
to się często zdarza
w czarnym panna welonie
wlecze cię do ołtarza
jest w przyrodzie prawo
dawno już widziane
bilans musi być zero
co jest doskonałe.
poznaj stachu po zapachu
podoba mi się panna w czarnym
i ta zwrotka cała
nie podoba mi się że początkowa liczba pojedyncza (ty) zamienia się w liczbę mnogą (wybaczcie)
i mam komentarz jutubowy
ale tylko nawiązując do kuli
http://www.youtube.com/watch?v=R6IF_4bkXIM
i ta zwrotka cała
nie podoba mi się że początkowa liczba pojedyncza (ty) zamienia się w liczbę mnogą (wybaczcie)
i mam komentarz jutubowy
ale tylko nawiązując do kuli
http://www.youtube.com/watch?v=R6IF_4bkXIM
stachu, Ty to jednak uparciuch jesteś.
Dlaczego nie chcesz poprawić tego błędu ortograficznego?
Przez Ciebie muszę zaczynać komentarz jak dama bułkę przez bibułkę ;P
*matkom – nie matką
A muszę zacząć od bibułki, gdyż widząc w tekście – na dodatek literackim- błąd ortograficzny nie jestem w stanie skupić się na treści [żeby było jasne - mnie też zdarza się popełniać błędy, ortograficzne również, ale jednak nie w wierszu].
To nieprawda, że szata nie zdobi człowieka. Przeprowadź eksperyment, jednego dnia włóż na siebie worek a drugiego ubierz się elegancko. I pójdź załatwiać jakiekolwiek sprawy. Opisz później wyniki, dobrze?
Tak samo nieprawdą jest, że bylejakość językowa stała się już normą obowiązującą.
Mogą sobie różne komisje i inne gremia prowadzić tajne badania, o ile w danym roku znów obniżyć poprzeczkę w poziomie nauczania, to jednak kilka osób ze starą niemodną ośmio- lub nawet siedmioklasową szkołą podstawową jeszcze żyje. I nie godzi się z błędami w utworze literackim, czasopiśmie, gazecie, radiu. Mimo mody.
No dooobrze, przestaję już usprawiedliwiać swoją upierdliwość w temacie ortografii;)
W swoim wierszyku poruszyłeś tak wiele tematów (i dylematów) szarpiących współczesnym człowiekiem – o filozofach nie wspomnę- że po przydługim wstępie nie mam pojęcia, czy mam jeszcze siły wybrać, który ważniejszy.
W sumie w tytule uczciwie uprzedzasz o tym czytelnika.
Planuję wrócić do tego wierszyka, ale czy mi się uda - nie wiem.
remik – wydaje mi się, że zmiana osoby w synkretyzmie jest zjawiskiem/zabiegiem często spotykanym.
Ja zabieg stacha odczytuję bardziej jako próbę połączenia subiektywizmu doznań z jednej strony i dystans oraz uogólnienie z drugiej.
Dlaczego nie chcesz poprawić tego błędu ortograficznego?
Przez Ciebie muszę zaczynać komentarz jak dama bułkę przez bibułkę ;P
*matkom – nie matką
A muszę zacząć od bibułki, gdyż widząc w tekście – na dodatek literackim- błąd ortograficzny nie jestem w stanie skupić się na treści [żeby było jasne - mnie też zdarza się popełniać błędy, ortograficzne również, ale jednak nie w wierszu].
To nieprawda, że szata nie zdobi człowieka. Przeprowadź eksperyment, jednego dnia włóż na siebie worek a drugiego ubierz się elegancko. I pójdź załatwiać jakiekolwiek sprawy. Opisz później wyniki, dobrze?
Tak samo nieprawdą jest, że bylejakość językowa stała się już normą obowiązującą.
Mogą sobie różne komisje i inne gremia prowadzić tajne badania, o ile w danym roku znów obniżyć poprzeczkę w poziomie nauczania, to jednak kilka osób ze starą niemodną ośmio- lub nawet siedmioklasową szkołą podstawową jeszcze żyje. I nie godzi się z błędami w utworze literackim, czasopiśmie, gazecie, radiu. Mimo mody.
No dooobrze, przestaję już usprawiedliwiać swoją upierdliwość w temacie ortografii;)
W swoim wierszyku poruszyłeś tak wiele tematów (i dylematów) szarpiących współczesnym człowiekiem – o filozofach nie wspomnę- że po przydługim wstępie nie mam pojęcia, czy mam jeszcze siły wybrać, który ważniejszy.
W sumie w tytule uczciwie uprzedzasz o tym czytelnika.
Planuję wrócić do tego wierszyka, ale czy mi się uda - nie wiem.
remik – wydaje mi się, że zmiana osoby w synkretyzmie jest zjawiskiem/zabiegiem często spotykanym.
Ja zabieg stacha odczytuję bardziej jako próbę połączenia subiektywizmu doznań z jednej strony i dystans oraz uogólnienie z drugiej.
nigdy się nie dowiesz
gdy ci ktoś opowie
jak jest dostać kulką
ołowiana w głowę
wiedza empiryczna
nosi te znamiona
ze się głupim jest pierwej
mądrym gdy się kona
wiec wybaczcie matkom
co was ślą na wojnę
maja łzy w swych oczach
i czerwoną mordę
pewnie chcesz mieć wybór
to się często zdarza
w czarnym panna welonie
wlecze cię do ołtarza
jest w przyrodzie prawo
dawno już widziane
bilans musi być zero
co jest doskonałe.
no wlasnie. ja sie też caly czas zastanawiam co mialem na mysli. jakis taki roztentegowany jest ten wierszyk.
gdy ci ktoś opowie
jak jest dostać kulką
ołowiana w głowę
wiedza empiryczna
nosi te znamiona
ze się głupim jest pierwej
mądrym gdy się kona
wiec wybaczcie matkom
co was ślą na wojnę
maja łzy w swych oczach
i czerwoną mordę
pewnie chcesz mieć wybór
to się często zdarza
w czarnym panna welonie
wlecze cię do ołtarza
jest w przyrodzie prawo
dawno już widziane
bilans musi być zero
co jest doskonałe.
no wlasnie. ja sie też caly czas zastanawiam co mialem na mysli. jakis taki roztentegowany jest ten wierszyk.
poznaj stachu po zapachu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości