Gdy wrzucałem kamyki do jeziora
i patrzałem na powierzchnie wody,
ogarnęła mnie refleksja.
Od zdarzenia (różnie pojętego) okręgami rozchodzą się skutki.
Czym dalej unosi się nasza fala tym jest słabsza.
Różne zaburzenia w ośrodku i życiu interferują.
Napłynęła mi, jeszcze jedna myśl.
Staw ma tylko trzy wymiary,
a istnienie ma ich nieporównywalnie więcej.
Za te porównanie, pewnie skarci mnie fizyk.
Jak kamień w wodę
Moderator: Gacek
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 2014-06-11, 16:15
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości