zapałki za 9,90

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

nanie

zapałki za 9,90

Post autor: nanie »

można zabić na pasach
komornika bądź oschle pożegnać na niby
zostawiając kopa w dupie

wczoraj kiedy się wsuwałeś
pod paznokcie
we włosy za powieki
wiedziałam po co żyję

rób mi tak dalej
i nie przestawaj
opowiadać bajki
Wojciech Graca
Posty: 3472
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Kontakt:

Post autor: Wojciech Graca »

toxic zwiazek sie wylania :P
nanie

Post autor: nanie »

a czemu?;p
Wojciech Graca
Posty: 3472
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Kontakt:

Post autor: Wojciech Graca »

Ponieważ relacja, która nie opiera się w całości na prawdzie jest według mnie toksyczna, niezdrowa.
Byłem młodszy to opowiadałem pierdoły na "randkach".
Dopiero jak dojrzałem do wykładania kawy na ławę, miałem to szczęście, że znalazła mnie żona :P

Źle przeczytałem, że on ją bajerzy, a ona się cieszy?
nanie

Post autor: nanie »

raczej dobrze, chociaż nie wiem czy się szczerzy od ucha do ucha :P
to miało być erekcjato, ale końcówka wydała mi się za słaba, a może nieczytelna, a właściwie, to może zbyt mało pokazane jest na górze, aby zaskoczyć/odwrócić dołem, w każdym razie niech sobie się nie przędzie w tym tekście, gładziutko, jak po maśle;)
Wojciech Graca
Posty: 3472
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Kontakt:

Post autor: Wojciech Graca »

lepszy mały wacek u faceta aniżeli duża blizna po nim u niewiadomoco w damskich ciuszkach :P
nanie

Post autor: nanie »

hehe, wojciechu, nie zastanawiałam się nad tym, ani mi się nie trafił taki z minimalistyczną wersją klejnotu, ani taki, co bym mu dała po sobie zostawić jakieś zgliszcza ze sznytami, na łopatce, może przez mój ostrożny stosunek, spowodowany, taką tylko (za) nikłą wiarą w szczęśliwe zakończenia, poza tym, jak to indianie mówią, czas leczy rany, chociaż fiutka nie wydłuży i też nim trzeba jakoś majstrować










w plisie od spódnicy;)
adimal

Post autor: adimal »

Dlaczego wiersz nosi tytuł "zapałki za 9,90"?
nanie

Post autor: nanie »

bo to miało być erekcjato, o dziewczynie z zapałkami (pod te bajki), ze złoconymi główkami, te 9,90 to nie w pln ;)
adimal

Post autor: adimal »

Najwidoczniej to chińska wersja tej duńskiej bajki, bo tytuł ma się nijak do treści.
nanie

Post autor: nanie »

może i tak być adimal, byłam opuszczonym dzieckiem z zagubionym kluczem na szyi, jaskółek hehe, bajkę opowiadała mi tylko babcia, na moje kategoryczne życzenie, ciągle tą samą, o felusiu rybaku i wcale nie twierdzę, że mnie mnóstwo nie ominęło, z dorobku krasickiego ;)
Awatar użytkownika
andreas43
Posty: 2731
Rejestracja: 2008-11-10, 21:06
Lokalizacja: Polska - Warmia
Kontakt:

Post autor: andreas43 »

Proponuję dodać Andersena i nikt nie będzie zastanawiał się nad tytułem.
nanie pisze:rób mi tak dalej
i nie przestawaj
opowiadać bajki
andersena

Pozdrawiam, a 9,90 PLN to koszt książeczki z tą bajką.
nanie

Post autor: nanie »

ale po co zawężać, ograniczać andreas, i dlaczego miałabym komuś blokować dostęp do zastanawiania, się;)
Wojciech Graca
Posty: 3472
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Kontakt:

Post autor: Wojciech Graca »

taka szrama między pępkiem a początkiem nóg to jeszcze ujdzie, najgorsze są te między oczami a potylicą
nanie

Post autor: nanie »

nie wiem wojciechu, cieżko mi się wypowiadać o zgliszczach, bo nie mam złych doświadczeń z facetami i prawie zawsze, to ja ich rzucałam, na patelnie, bez panierki;), prawie, bo jeden, wtedy to się nazywało, zerwał ze mną, ponoć przez wianuszek, czyli zbyt liczną konkurencję, której nie mógł zdzierżyć, ale bardzo szybko znalazł się godny zastępca/następca, widocznie to nie była jednak WM :)
Wojciech Graca
Posty: 3472
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Kontakt:

Post autor: Wojciech Graca »

zgliszcza sa domena slabych psychicznie jednostek, np. gdyby Wawa miala slaba psychike to by sie nie odbudowala i mimo iz nie jest taka jak wczesniej, to jednak jest. Wedlug mnie tylko zwiazki bez udzialu emocji nie zostawiaja sladu.
nanie

Post autor: nanie »

hehe, wojciechu, a to zabawne, bo można o mnie powiedzieć ze spokojem że nie mam, nie miewam serca, ale na pewno jestem wulkanem emocji i pewnie w każdą relację, w którą wchodziłam to z nimi razem, niepowstrzymanymi, bo nie potrafię ich zostawić za górką, za lasem, żeby poczekały aż policzę barany do setki, są silniejsze ode mnie i nawet już przestałam z nimi walczyć ;)
Wojciech Graca
Posty: 3472
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Kontakt:

Post autor: Wojciech Graca »

Kiedy napisalem emocje mialem na mysli taka zasade:
Dziecmi serca/duszy sa mysli i emocje
Dziecmi mysli sa slowa i czyny
Mozg m.in. tlumaczy dla swiata powyzsze
Dziecmi mozgu sa instynkty: laknienie, prokreacja etc...
Dziecmi emocji moga byc lzy, usmiech, grymasy ale nigdy czyny
nanie

Post autor: nanie »

no u mnie ta pierwsza zasada niekoniecznie się sprawdza, jeśli wziąć pod uwagę niedostateczne, na pałę wręcz, zaangażowanie (serca;) i jednak mimo wszystko, hasające luzem emocje, (tak czy siak, po długich przemyśleniach, mi wyszło, że nie zainstaluję im łańcucha, bo jaki by nie był, to i tak by się z niego zerwały, więc nie warto inwestować w ogrodzenie z zasłony dymnej), ten ostatni punkt może by i się u mnie sprawdził, gdyby nie było w nim, ale nigdy nie czyny, bo to właśnie przez emocje, można narobić głupich rzeczy, których się potem żałuje przez kolejny rok, a których nigdy by się się narobiło, gdyby się miało, wielkie, pałające, przepełnione miłością, do/dla kogoś serce




















w wyjałowionym pojemniku na kardiochirurgii
:)

ja jeszcze nie umiem pogodzić emocji z tętniącą maszyną do życia, ale może kiedyś się nauczę

























jak już będzie za późno:)

[ Dodano: 2014-08-24, 22:04 ]
emocje, narobiły mi wiele szkód, i jeśli to są dzieci serca, to jakieś je mam zupełnie niewydarzone i nie wiem kiedy dojrzeją na tyle aby się z nim nie kłócić :)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości