ŚCINANIE DRZEWA
Gdy tylko minęła ulewa,
Zabrałem się za ścięcie drzewa,
Które koroną swą wspaniałą,
Widok mi z okna zasłaniało.
Żeby na drwalu zaoszczędzić,
Kupiłem piłę, moc narzędzi,
Zacząłem ścinać drzewo piłą...
Nagle się drzewo zakręciło,
Niczym osika całe drżało
I... na chałupę poleciało!
Niemal pół domu mi zburzyło,
Lecz za to widok odsłoniło!
Teraz zabawię się w murarza,
A przy okazji także w szklarza,
Jadę po szyby, po pustaki,
Cement i piachu cztery taki.
Posadzę drzewo, dom zbuduję,
Głupotę swą odpokutuję,
Spłodzę syneczka, ze dwie córy
I z okien będę patrzył w chmury.
Ścinanie drzewa
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości