Matka mnie nienawidzi
Nie rozumie i szanuje
Jestem jej sceniczną porażką
Jestem jej daremnym trudem
Jestem jej obrazą i udziwnieniem
Jestem jej garbem i wymysłem
Z poczucia winy o brak
Macieżyńskiej miłości
Obdarowuje mnie jedzeniem
Kiedyś jeszcze przedmiotami
Jednak uważa że jem za dużo
Za mało pracuję i za głośno
Za często próbuje dotrzeć
Do jej zamkniętego zimnego serca
Mam poczucie winy
O to że mnie nie kocha
Winię siebie
Mam do niej żal
Boli mnie to
Czego pragnę
By otworzyłą serce dla mnie
Boli mnie to
Dowiedziałam się za późno
Czym jest mój stan
Demony które słyszę
Towarzyszą mi od lat
A mają podobne słowa jak ona
Moim demonem jest matka
Kocham ją i nienawidzę
Współczuję jej i mam do niej żal
Relacje między nami
Są trudne
Mamo ja widzę jak na mnie patrzysz
Ta burza w Twoim wzroku stały gniew
Widzę zmęczone oczy słyszę sarkazm
Zniecierpliwienie nawet przy prostych pytaniach
Byłam w jej brzuchu a później byłam samotna
Jestem samotna od lat
Litości Boże
Ile można łaknąć dobrego słowa
Czułego dotyku na policzku
Przytulenia
Umieram każdego dnia
Każdego dnia się rodzę
Tak od lat uciekam i wracam
Mam dość
Mam dość
Nie mogę już dłużej czekać
Muszę zapomnieć na co czekam
Moje życie w poczekalni minęło
W pustej poczekalni
Ludzie przychodzili odchodzili
A ja patrzyłam na drzwi
Pokoju z etykietą Matka
Nie otworzyły się nigdy
Â?egnam Cię pragnienie
Moje serce pęka
Nie będę zbierać jego okruchów
Po stracie serca nic się nie czuje
Dlaczego mnie nie chciałaś mamo?
Mych dłoni wyciągniętych
Mych oczu wpatrzonych
<już nie mogę...>
Dlaczego mnie nie chciałaś mamo?
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości