przed i po

[willy_the_lost]

ledwo co siê wbi³em do busa
ziomal dzwoni z wie¶ciami
w lokalu nocne balety
a na parkiecie krêci siê niez³a sucz

zawie¶niaczy³em ukradkowym spojrzeniem
czy aby nie czaj± siê jacy¶ kanarinios
pomy¶la³em, dosyæ bicia niemca po kasku
lepiej dla nadgarstków sucz oddaæ stery

na miejscu g³o¶ne umcyk
stra¿nik teksasu na bramce - bez problemu
zalegam przy barku
lalki chichocz± weso³o
ziomki lepi± ba³wana
tudzie¿ ci±gn± kaszlaki
a mi to dzi¶ tito – zak³adam matriksy


ta noc ¿yciem onie¶miela
Dionizos wino kobiety.
tylko ja jaki¶ samotny

[lila]

z takim sloganem (u siebie przynajmniej) też bym się czuła samotna, połowę rzeczy nie zajarzyłam, choć nie jestem ze śląska

[cebreiro]

willy,
nie wiem co skłoniło Cię aby zapiać ten tekst w formie wiersza, bo jedynie zapis
o nim świadczy, pomijąc już zupełnie stylizację związaną z potocyzmami,
czy też gwarą środowiskową, utwór w ogóle nie ma rytmiki.
Czytając, odniosłam wrażenie, jakbyś pociął go z większej całości, lub też enterami
zarysował potencjalną wersyfikację uzyskując całkiem niestrawny efekt czkawki.

[Wojciech Graca]

Tlumaczenie dla dziewuch

ledwo co się wbiłem do busa; ledwo wszedlem do busa
ziomal dzwoni z wieściami; kolega dzwoni z wiesciami
w lokalu nocne balety; jest dyskoteka
a na parkiecie kręci się niezła sucz; a na parkiecie fajna dziewczyna tanczy

zawieśniaczyłem ukradkowym spojrzeniem; objal spojrzeniem przestrzen
czy aby nie czają się jacyś kanarinios; czy aby nie ma jakichs konkurentow typu Alvaro
pomyślałem, dosyć bicia niemca po kasku; (wedlug mnie doszedl do wniosku) pomyslalem, dosyc masturbacji
lepiej dla nadgarstków sucz oddać stery; lepiej niech to ta fajna dziewczyna z parkietu zrobi

na miejscu głośne umcyk; techno leci z glosnikow, albo cos z mocnym bitem
strażnik teksasu na bramce - bez problemu; ochroniarz bedacy obiektem kpin
zalegam przy barku; bral na kreche przy barze, wiec zalega
lalki chichoczą wesoło; jak to glupie dupy-ciesza sie
ziomki lepią bałwana; koledzy skrecaja jointy
tudzież ciągną kaszlaki; tudziez jointy juz pala
a mi to dziś tito – zakładam matriksy; a ja mam to w dupie - zakladam okulary a la matriks


ta noc życiem onieśmiela
Dionizos wino kobiety.
tylko ja jakiś samotny

To brzmi jak tekst jakiegos discohopowca :/

[lila]

dzieki, wlasciwie lepienie balwana i tito byly dla mnie najwieksza zagadka

ps. a tak w ogóle to przede wszystkim zrozumiałe jest poczucie samotnosci w takich klimatach

[ann13]

właściwie to mi się nawet podoba

tylko ta sucz jest ohydna, ( dla mnie, bo potocznie, jesli już nie mozna wytrzymać, naturalniej brzmi suka) a już powtórzenie jej dwa razy zakrawa na brak słownika wyrazów bliskoznacznych, choć być może tłumaczy zakończenie

[Margot]

Ten tekst jest tak fajnie, po Twojemu, dowcipny, willy. Ten cały slang jest po prostu zabawny i wcale nie przesłonił subtelnego autoironicznego marzyciela z ostatniej zwrotki.
/zalegam przy barku, to dla mnie - rozsiadam się i długo siedzę, po prostu. Bohater trochę wypił i nabrał dystansu do swojej poprzedniej pozy, jakby o niej zapomniał./
Ciepłe pozdrówka, willy.

[lila]

ech, willy jak zwykle napisałes coś bekowego , tylko nie mogę tak cały czas Cię jedynie chwialic , bo to by się zrobiło nudne , słodkości i takie tam

[ewa]

No, no Willy.........fiu, fiu.......romantyk z Ciebie.......ale ja to dawno wiedziałam

Podoba mi się.
Smutny ten Twój wierszyk.
Za stara jestem na takie dyskoteki........ale jakbym tam była też bym czuła się samotna......mimo tych moich warkoczy i szpilek Willy ( a to już tylko do Ciebie )
Pozdrawiam .

[willy_the_lost]

wojciech, w drugiej zwrotce peel jest jeszcze w autobusie, kanarinios to kontrolerzy biletow, poza tym tlumaczenie wporzo

[elutka]

Dzięki tej stylizacji języka jest autentyczność i podkreslenie zakończenia. Dzieki temu ta samotnosć i romantyzm nabiera podkreślonego znaczenia.
Jestem na tak- mówić o samotności bez tkliwości i ckliwosci to sztuka.