tak czasem wyciekam (da? nie dam dla dam, przyrzekam)

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

Awatar użytkownika
malo istotne
Posty: 45
Rejestracja: 2008-04-01, 12:58
Kontakt:

tak czasem wyciekam (da? nie dam dla dam, przyrzekam)

Post autor: malo istotne »

tak czasem wyciekam (da? nie dam dla dam, przyrzekam)

zostawmy jutro niech stoi znakiem zapytania
zniewalacz - dzieciństwa zabawy
koledzy sprzedawali mąkę dziś się lepiej bawią

barwnik na oczy, kiedy kłamiesz szkrabie

dziś jestem przed wcale, amen padnie dalej
noc brzask zmierzch nie doczekam
malec zniesie wszystko-musi
przecież nie zatrzyma ręki
bo go wyrzuci

nie dygać prze pani
nie drążyć tematów
wątle ujmuję się w stanie

modeluję kontur
ave
pisk
płaskich

rozklepuję ogon karawany
zmyślonym tułaczom wielbłądom ospałym
trę nos
biedny quasimodo

przecinką w brzezince dojdziemy do chwały
do chały tak samo ze stałą zapałek
i zmienną co komu w łeb strzeli
utnij przy gardzieli i pan ten jak kaczka
sika krwią miast głowy

tasiemka od serca czerwona i lepka
kłopocze galopem na przełaj pędzących
po oczach weź poznaj, za oczy masz zabić
twarz w ramki oprawić i zerkać i zerkać

rozniećcie gardełka
pieśń zbłądzi po skałach
co z losem co z nami
co z tym co przyniosłem

opuszczam ceglany do betonu wracam
czy żal mi
może rozgranicz treść od pomiędzy

teksty mogą posiadać różne role
nie ma tak by były pozbawione
nie ma wierszowych eunuchów
choć może

powinienem teraz ukłonić się wpół
tak by czaszką wyprostować ziemię
powiedzieć przepraszam i iść stąd
ale gdzie skoro już skończone

oddycham nocnym miastem
tu ludzie reliktem
przesiaduję na alei zgniłych liści
poproszę spokój - potrę go
lampka wina zaczyna ponosić wyobraźnię
płaskie spojrzenie ważne by wyraźnie
obejrzę to czego nie warto
pewność wyroków i posyłam uśmiech
w kąt z którego zerka pozerka
malowana lala blond

zmieniam klimat na szum podświetlonej wody
inauguracja już blisko
wokół zakochane szepty, wyśmiane rozmowy
nadal blisko
a nie wiem czy chcę
czy istnieją powody pragnienia
nie piję, fontanna jest brudna
afirmuję się mdłościami na myśl o tobie

często stany, za często, za mocno
za w ogóle poproszę
jest dobrze podobno licho
nie tajemnica że odliczam czas
nie wiem dokąd - najdłużej
najmocniej już było i tyle wystarczy
żal do siebie za błędy
za kilka tych chwil do których nie tęsknię
bo wiem że wykończą ostatnie palce
w ręce co ściska za szyję

powinienem teraz ukłonić się wpół
czołem przybić co pode mną żyje
zatrzymać full z życzenia by żyć
po prostu na amen
po prostu po prostu

wiersze niosą mnie przez poezję
maczam palec w farbie
bawię się bez żartu
bo trzeba poważnie aż strach
siąkam z przekąsem nosem
zimno bez barw
przekaz
amok
kilka kęsów wiary
że warto że to nie omamy

tak mija znów wieczór
oby był tu znowu
na chwilę rozmowy

kamień! komu!? komu!?

to już zwyrodnienie
pisanie marzenie mazanie
szarpanina o ochłap szczęścia
bo kazano uciekać od karmienia rynn deszczem
"Niewolnicy zawsze i wszędzie niewolnikami będą,
daj im skrzydła u ramion,
a pójdą zamiatać ulice skrzydłami"
Cyprian Kamil Norwid
Wojciech Graca
Posty: 3472
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Kontakt:

Post autor: Wojciech Graca »

weź to lepiej pogrupuj
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości