uroboros

[Zupełnie Nikt]

małe zmarznięte dziewczęta
w przedwiosennym deszczu
rzadko wołają o pomoc
kwilą niewładnie i cicho
tulą do piersi gasnący żar
bezgłośnie pragną ciepła

nieliczni klęczący przed nimi
zasłuchani starają się odnaleźć każdą łzę
szukają niezręcznie tych przegapionych
muszą gdzieś tu być
błyszczą w mokrej trawie

z takich srebrnych kropli
kuje się dobre miecze na potwory

małe zmarznięte dziewczęta
rozpalają nie dłońmi lecz sercem
czasem całujemy jeszcze
słodkie usta gwiazd

i wspominamy milcząco
ciche przedwiosenne deszcze

[elutka]

zastanawiam się nad tytułem- chyba najbardziej odpowiada w tym kontekście psych. analitycznej Junga... ale nie mam pewności, czy dobrze czytam

[Książę Półkrwi]

zastanawiam się nad tytułem- chyba najbardziej odpowiada w tym kontekście psych. analitycznej Junga... ale nie mam pewności, czy dobrze czytam

raczej nie - poczytaj AS-a, dokładnie Panią Jeziora

[elutka]

Szkoda, że ZN nie odpowie.

[Książę Półkrwi]

mi odpowiedział, jakbyście tutaj z nim częściej
gadali to też byś wiedziała że on Sapka lubi czytać.

[elutka]

do gadania to trzeba minimum dwojga

[ann13]

księciuniu ponownie pomyliłeś portale, tu się komentuje utwory, a nie dyskutuje o swoich upodobaniach