Strona 1 z 1

Klucze w błękicie

: 2008-09-22, 22:18
autor: Dawid D.
Marszczę słowa na myśl o jutrze
Spowalniam oddech zyskując na czasie,
W popłochu wyskakuje na dwór
By ujrzeć światło na ziemi blacie.

Wziąłem klika liści światła
Rzucając je w pianę zielonej rosy,
Opadając tak lekko na jaśmin marmuru
Wzbiły tumany myśli nad pokosy.

Złapałem na chwilkę wiatr za grzywę
Inaczej pachniał niż wczoraj,
I klucze rozsypały się w błękicie
Na którym jeszcze wczoraj lądowały motyle.

W garści wciąż trzymam słowicze pieśni
I krótkich smyczków świerszcza kilka,
A wysoko na chmurze zadyszanej
Słońce jeszcze trochę lazur pieści.

: 2008-09-24, 19:15
autor: ann13
czy to jest o jakimś stosunku
ptactwa w nieboskłonie ?

Re: Klucze w błękicie

: 2008-09-24, 19:23
autor: elutka
Dawid D. pisze:Marszczę słowa na myśl o jutrze
Spowalniam oddech zyskując na czasie,
W popłochu wyskakuje na dwór
By ujrzeć światło na ziemi blacie.

Wziąłem klika liści światła
Rzucając je w pianę zielonej rosy,
Opadając tak lekko na jaśmin marmuru
Wzbiły tumany myśli nad pokosy.

Złapałem na chwilkę wiatr za grzywę
Inaczej pachniał niż wczoraj,
I klucze rozsypały się w błękicie
Na którym jeszcze wczoraj lądowały motyle.

W garści wciąż trzymam słowicze pieśni
I krótkich smyczków świerszcza kilka,
A wysoko na chmurze zadyszanej
Słońce jeszcze trochę lazur pieści.


Pogrubieniem zaznaczyłam dopełniaczowość, która chyba nie jest walorem, kursywą niezbyt zgrabne powtórzenie.

[ Dodano: 2008-09-24, 19:24 ]
I krótkich smyczków świerszcza kilka- no i tutaj szyk zdania, bo bardzo nienaturralny