Po drugiej stronie okna
Tam jeszcze światła nie zgasły,
Mityczny świat, wszystkich jego magii.
Na zaparowanym płótnie
Mozolnie tworzy dzieło,
Nie prosi o wiele,
Kilka kolorów, zieleń rozmowy.
Choć, za tą ciemną stroną
Nie ma już inności,
Wyciąga dłonie błagalnie
Zanurza je w sny swoje,
Rozdrapując następne akty.
Mentorem jego fikcji
Staje się jego własne odbicie
Bo, po drugiej stronie okna
tam jeszcze światła nie zgasły.
Po drugiej stronie okna
Moderator: Gacek
Po drugiej stronie okna
Bo gdybym wiedział, co straciłem,
nigdy bym nie myślał, że
w to wierzyłem.
Dawid D.
nigdy bym nie myślał, że
w to wierzyłem.
Dawid D.
Re: Po drugiej stronie okna
pokusiłam się o odchudzenie, nie wiem czy słusznie, ale tak mi sie czytaDawid D. pisze:Po drugiej stronie okna
jeszcze światła nie zgasły,
Mityczny świat, wszystkich magii.
Na zaparowanym płótnie
Mozolnie tworzy dzieło,
Nie prosi o wiele,
Kilka kolorów, zieleń rozmowy.
Choć za ciemną stroną
Nie ma już inności,
Wyciąga dłonie błagalnie
Zanurza je w sny ,
Rozdrapując następne akty.
Mentorem fikcji
Staje się jego odbicie
Bo, po drugiej stronie okna
jeszcze światła nie zgasły.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości