Strona 1 z 1

Bez tytułu

: 2008-10-30, 18:28
autor: Dawid D.
dom wydaje się być młodszy od niej
choć nie oddycha już
miarowo

w kuchni ciągle czuć zapach skwarków
a może to tylko światło
pożółkło

skakankę z żelaznym kręgosłupem
zamieniła na podporę dnia
dębową

wciąż stoi wpatrzona w okno
jakby miał znów zapukać w szybę
jaskółką

: 2008-10-30, 18:55
autor: elutka
nie rozumiem tej skakanki z żelaznym kręgosłupem.

I chyba *skwarek

: 2008-10-30, 19:18
autor: Dawid D.
I tu tkwi toffe fee :) nie będę zdradzał co autor miał na myśli
Czasem trzeba czytać uważniej, wtedy jest prościej ;)

pozdrawiam

: 2008-10-30, 19:28
autor: anty-czka
Ten wiersz bardzo mi się podoba. Skakankę na swój użytek zinterpretowałam po swojemu, jako coś co jest podatne, umie się 'ułożyć' tak jak chce czyjaś ręka, ale jednak nie jest całkowicie bezwolna i bezwładna, czasami układa się w swoje fale i ósemki.
Chociaż zgadzam się z Elą, że trzecia zwrotka jest zbyt karkołomna i mało czytelna.
Odnośnie skwarek Ela też ma rację, nawet jeśli funkcjonują obok siebie dwie formy, to wskazana przez nią jest lepsza.

: 2008-10-30, 19:41
autor: elutka
co do w uważngo czytania, to wyjaśniam: interpretacja i uwaga nie zawsze w parze.
Zdradze jak sobie to czytałam:
żelazny kregosłup- czyli tak zw. sztywny kark, nieugietość i zasadniczość (kręgosłup moralny)
skakankę kojarzę ze skakanka emocjnalna, zmianami nastrojów.
Tych dwóch obrazów- skakanki i kregosłupa nie umiem logicznie powiązać

: 2008-10-30, 20:25
autor: Dawid D.
Przyjrzyj się treści, nie czytaj wg schematu. Nie chce wyjść na ą, ę - za przeproszeniem, ale wszystko jest wyłożone w tak prostym języku. Wiem, mój wiersz, ja wiem o co chodzi, ale zostawię Wam nutkę niewiadomej ;)

Elutka, proszę tylko, żebyś nie odbierała tego jako sugestię, że nie potrafisz czytac, interpretować wierszy Ok ;)
Jesteś wielka ;)


Dziękuję bardzo za uwagi

pozdrówka