Strona 1 z 1

zapisane na chusteczce

: 2008-11-19, 12:40
autor: elutka
nie napiszę jak Jasnorzewska, ani jak Osiecka nie napiszę
-mój słownik pewnie zbyt ubogi, choć wcale nie ubogie życie.
nie oszczędzono mi bogactwa ostrych kamieni pod stopami
i obfitych łez -łzy ... czasami.

nie zbiorę plonów gawędzenia, androny plotę, dyrdymały,
ja pióro po to biorę w rękę, by zimne palce się ogrzały
od przyjaznego słów dotyku. atrament barwi dni codzienne
o wartości [X] bezwzględnej.

nie napiszę jak literatka, ani jak profetka nie napiszę
-choć czasem słyszę gdzieś z oddali jak bardzo życie tętni życiem.
i że z tęsknoty dobre wiersze, i najpiękniejsze te ze smutku
zapisane łzy, łzy ... powolutku.

łzy są brzemienne w swych następstwach, w książkach aż kapie z ich nadmiaru.
spisane przez poetek dramy, budzone iskrą niedomiarów.
nowi poeci poszukują suchych warsztatów pro bono arte.
niemodne łzy niewiele warte.

: 2008-11-19, 12:47
autor: fobiak
ambicja powala pelke na kolana biczuje niedowartosciowane plecy
liczac na wycisniecie ostatniej lzy

tytul: wyrzucone rozczarowanie

jeszcze nie ma tytułu

: 2008-11-19, 12:55
autor: Boob
Witaj
Elutka :-D
Jesteś nad wyraz skromną peelką. Właśnie Ty nie musisz pisać jak One, Ty masz tę zaletę i dar, że piszesz "od serca" bez zbytecznych metafor, jesteś bardzo spontaniczna a Twoje tekst mają ładunek emocjonalny. Pozdrawiam serdecznie. dzięka

: 2008-11-19, 13:46
autor: ann13
a mi się tak skojarzyło z tym, co kot napłakał;)

: 2008-11-19, 18:12
autor: ann13
albo nie, bardziej mi tu pasuje
lubię się

: 2008-11-19, 18:28
autor: anty-czka
Elka wg mnie świetny temat i całkiem niezły przekaz.Z całości wybija się bardzobardzo wers:
'ja tylko pióro biorę w rękę, by zimne palce się ogrzały' . W nim zawarłaś chyba cały dział z psychologii, odrobinę filozofii, że o życiu nie wspomnę.
Nie podoba mi się jedynie 'bogactwo ostrych kamieni' (rozmyłaś wg mnie ból po skaleczeniach) i przedostatni wers (wyraźnie zgubiłaś rytm).

: 2008-11-19, 18:30
autor: elutka
Fobiak, raczej zatytułowałabym :odrzucone rozczarowanie. Ale psychoanaliza peelki może być dowolna- od widzimisię czytelnika zależy.

Boob, łaskawy la mnie jesteś, serdeńko. :) dzięki

Ania, a jeśli nie: lubię siebie, to choć akceptuję;)

A tak w ogóle to nikt mi tu potknięć nie wytknął i sama musiałam sobie popoprawiać :)

A tytuł jeszcze wymyślę. Bo nie może być patetyczny ani naburmuszony :)

[ Dodano: 2008-11-19, 18:32 ]
Anty-czka- przedostatni właśnie dogłaskałam :)
Te kamienie trochę oklepane, fakt. Może jeszcze pokombinuję. Dzięki