Nad rzeką w niby parku
z liściem w tapirze włosów
błędnym wzrokiem szukając reporterów
snując się i wietrząc
Wczorajsza, trzeźwiejąc
W każdym bądź razie nie
Przysiadła na szczerbatej ławce
Piękność głosowa bez beatu
Przysiadł i pan Zdzisiu zagubiony
Ostrożnie, skromnie, bez zachwytu, obok
Wohin gehst du Panienko? zagaił
You know i`m no good... mruknęła
Bo widzisz ja powoli staczam się w ciemność... wyznał
I can`t help you if you won`t help yourself !
Amy Winehouse na ławce w Mirsku
Moderator: Gacek
oczywiscie
nie wiem
nie było mnie tam
znam rzecz z opowiadania, relacji kaczuchy brodzącej w Kwisie, którą zaraz nurt porwał i nie dosłyszała, dopatrzyła co dalej
biorąc pod uwagę tzw realia, karetka na pewno nie przyjechała (lepszy byłby w tym miejscu stały posterunek medyczny z sanitariuszką Zosią)
ale i nie było pewnie takiej potrzeby, a może ci chodzi o niebiańską karetkę?
czy ta odpowiedz starcza (choć młoda) na twe retoryryczne pytanie?
nie było mnie tam
znam rzecz z opowiadania, relacji kaczuchy brodzącej w Kwisie, którą zaraz nurt porwał i nie dosłyszała, dopatrzyła co dalej
biorąc pod uwagę tzw realia, karetka na pewno nie przyjechała (lepszy byłby w tym miejscu stały posterunek medyczny z sanitariuszką Zosią)
ale i nie było pewnie takiej potrzeby, a może ci chodzi o niebiańską karetkę?
czy ta odpowiedz starcza (choć młoda) na twe retoryryczne pytanie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości