Amy Winehouse na ławce w Mirsku
: 2008-12-20, 19:36
Nad rzeką w niby parku
z liściem w tapirze włosów
błędnym wzrokiem szukając reporterów
snując się i wietrząc
Wczorajsza, trzeźwiejąc
W każdym bądź razie nie
Przysiadła na szczerbatej ławce
Piękność głosowa bez beatu
Przysiadł i pan Zdzisiu zagubiony
Ostrożnie, skromnie, bez zachwytu, obok
Wohin gehst du Panienko? zagaił
You know i`m no good... mruknęła
Bo widzisz ja powoli staczam się w ciemność... wyznał
I can`t help you if you won`t help yourself !
z liściem w tapirze włosów
błędnym wzrokiem szukając reporterów
snując się i wietrząc
Wczorajsza, trzeźwiejąc
W każdym bądź razie nie
Przysiadła na szczerbatej ławce
Piękność głosowa bez beatu
Przysiadł i pan Zdzisiu zagubiony
Ostrożnie, skromnie, bez zachwytu, obok
Wohin gehst du Panienko? zagaił
You know i`m no good... mruknęła
Bo widzisz ja powoli staczam się w ciemność... wyznał
I can`t help you if you won`t help yourself !