Strona 1 z 1

po latach

: 2006-10-16, 19:00
autor: pełne szkło
hej hej słoniu
co tańczysz na złotówce
przestępujesz z nogi na nogę
od fortepianu

chwytasz dłonie
za każdym razem gdy kłamię
śmiejesz się szczerze
maleńka to trzeba oblać

hej hej słoniu
co tańczysz na złotówce
odmieniasz przez przypadki torebki
po oranżadzie

chwytam dłonie
za każdym razem gdy kłamiesz
śmieję się szczerze
stary to trzeba oblać

: 2006-10-16, 19:02
autor: pełne szkło
Poszukuję zwłaszcza tytułu :P który naprowadzałby 'czytacza', że utwór mówi o spotkaniu po latach :) Wszelkie sugestie mile widziane.

pozdr.

: 2006-10-16, 19:08
autor: fobiak
wagabunda

: 2006-10-16, 19:12
autor: pełne szkło
Hmm...tytuł 'wagabunda'? :|

: 2006-10-16, 20:06
autor: robert kobryń
Ballada o słoniu trąbalskim

: 2006-10-16, 20:15
autor: fobiak
nie, tam musisz cos dodac jeszcze

: 2006-10-16, 22:14
autor: pełne szkło
"odmieniasz przez przypadki woreczki" -- przykład zupełnie zrytego wersu :|

(nic nie pomagacie)

: 2006-10-16, 22:46
autor: robert kobryń
a może
"przypowieść o słoniu wawelskim, co umiał grać na fortepianie"

albo : "o tym jak słoń wawelski spotkał po latach byczka fernando o dużych woreczkach"

to drugie chyba przydługie trochę

: 2006-10-17, 06:58
autor: pełne szkło
Marcinie :) zaczynam podejrzewać, że udajesz 'czucie' życia kamienia. (dowody mam powyżej :P)

: 2006-10-17, 15:44
autor: wre...
heh podoba mi sie wiersz...
a co do rady odnosnie tytulu...tytul musi byc prosty i jasny...bo wiersz jest "wymyslny"...dlatego uwazam, ze najtrafniejszy wymyslilas sama...
czyli "Spotkanie po latach" albo tylko "Spotkanie"...
:-P

: 2006-10-17, 16:50
autor: pełne szkło
wre... :) wiersz faktycznie jest..hmm..pokręcony :| niestety musi taki być (albo stety), bo jest chermetycznie wręcz osobisty :) To co niezrozumiałe dla osób 'z zewnątrz' - jasne i oczywiste dla kumpla 'ujętego' w wersach. Kompletnie nie podoba mi się wers z 'woreczkami' i muszę coś z nim zrobić..hmm...może 'powkładam do nich kapsle' ;)
Co do tytułu masz racje - musi być prosty..kto wie, może dokładnie taki jak piszesz...ale niech sobie jeszcze powisi....może akurat coś Ci do głowy wpadnie :)

: 2006-10-17, 18:09
autor: wre...
heh nie wiem santa czy lepszy wymysle...niz to spotkanie po latach...
bo z tym tytulem chyba intensywniej odczuwa sie ta serdecznosc zawarta w tym wierszu...poprostu wiadomo, skad jej sie tam tyle wzielo...ze nagromadzila sie przez te wszystkie lata albo, ze pozwolila wrocic do tych wspanialych dni...
a pytanie o woreczek wczesniej przegapilam :-P ....
co do tych dwoch wersow...uwazam ze bardzo trafne okreslenie to odmieniasz przez przypadki...
mi tylko tutaj nie podobaja sie same "woreczki" :-P ...bo oranzada kojarzy mi sie albo z butelka albo z torebka papierowa z ktorej wyjadalo sie ja palcem..(i mysle ze o tej piszesz;P) albo teraz z rureczkami plastikowymi w ktorych sie znajduje...
jezeli chodzi o ta z torebki , to moze cos takiego...

odmieniasz przez przypadki na palcach
torebki po oranżadzie
albo
odmieniasz przez przypadki torebki
z palcem w oranżadzie
:-P

: 2006-10-17, 19:28
autor: olga
8-) bardzo osobiscie odebralam tekst.
jego hermetycznosc nie byla mi przeszkoda.

po pierwszym czytaniu, wierszyk chcialam opatrzyc tytulem "po latach", koniecznie zamykajac go w cudzyslow - bo to przeciez tylko zludzenie spotkania.

woreczki poddawane deklinacji z jednej strony zaciemniaja odbior i zupelnie nie mam pomyslu, czym mozna je zastapic.
z drugiej jednak strony, skoro przekaz jest "tylko dla wybranych oczu", to moze je pozostawic, ewentualnie okalajacymi slowami dopiescic.
nietrudno sie domyslec, ze oranzadka nie znalazla sie przypadkowo.

: 2006-10-17, 21:00
autor: pełne szkło
wre... :) mam na myśli oranżade (żółtą i czerwoną) w foliowych woreczkach :P w latach 80-siątych zapijałam się nią razem z moimi przyjaciółmi (mimo, że mama biadoliła: dziecko! ty się trujesz!). W każdym razie sądzę, że 'woreczki' można zastąpić 'torebkami' :) Dzięki :)

olga :) na razie zabieram dla siebie Twoje "po latach" :)

Dzięki dziewczyny..i kombinujcie dalej ;)

: 2006-10-17, 21:06
autor: robert kobryń
Masz łeb i chuj
To kombinuj

Jak mawiał poeta

: 2006-10-17, 21:23
autor: pełne szkło
Tak, tak Marcinie :| widzę, że się starasz.

: 2006-10-17, 23:40
autor: wre...
ja juz nie zamierzam kombinowac , bo dla mnie juz calosc jest cacy :-P ....
chyba przegapilam lata 80-te, ale to mozliwe, bo ja mam problem z uplywem czasu...
:-P
heh tak czy siak, mamusia miala racje, po cos ty te farbki pila :-P

: 2006-10-18, 12:30
autor: pełne szkło
Hyhy ..bo wszystko co niezdrowe jest dobre ;)

wre... no ja jeszcze jeden wers sobie zmienię i chyba też dam już spokój poprawkom :)

: 2006-10-19, 16:54
autor: wre...
heh santa to ja powiem, ze dla mnie z przypadkami bylo cacy a teraz jest "mniej cacy" :-P ...
bo mi odmiana przez przypadki torebki kojarzyla sie z tym, ze ten przyjaciel pamieta wszystkie chwile (przypadki) wspolnego jej picia...
inaczej mowiac potrafi jedna torebke po oranzadzie odmienic przez wiele przypadkow i to spiewajaco (taka ma pamiec;P)...
a teraz wyszlo ze chodzi z torebka na ramieniu;P i to tylko jedna...co juz wyglada dwuznacznie u faceta;P...czyli moge sie zaczac domyslac ze ma inne sklonnosci :-P ...
jezeli zostawisz ta torebke na ramieniu, to daj ja sanat w liczbie mnogiej chociaz...wtedy nie bede go podejrzewac :-P ...
:-P

: 2006-10-19, 20:24
autor: pełne szkło
O mosz :( cholera...z jednej strony mnie ucieszyłaś bardzo, a z drugiej zasmuciłaś okrutnie wre... Ucieszyłaś, bo okazało się, że jednak ktoś bezbłędnie zrozumiał o co chodziło z odmianą :P (na innych portalach, albo mi pisali, że tak sobie walnęłam bez sensu żeby nieźle wyglądało, a jeszcze na innych w ogóle nie komentowali)...a zasmuciłaś, bo zdążyłam się już do torebki na ramieniu przyzwyczaić (ten motyw również ma swój sens).
Hmmm...hmmm...no dobra...wracam do pierwowzoru :|

: 2006-10-19, 22:18
autor: wre...
heh santa, przypuszczam ze motyw z torekba na ramieniu oznaczal, reke z oranzada w dloni obejmujaca druga osobe...wtedy ta torebka wisiala na ramieniu obejmowanej osoby...
tez ladny ale pokazalam ci, ze moze brzmiec dwuznacznie...wowczas gdyby dac "torebki" mogloby zostac...bo po pierwsze znika dwuznacznosc a po drugie wiadomo, ze to bylo nie raz, ze tych torebek tam wisialo wiecej, a raczej czesciej;P...
mi jednak zdecydowanie bardziej podoba sie pomysl z odmiana przez przypadki :-P , ciekawy jest moim zdaniem :-P bo przy takim spotkaniu po latach wlasnie padaja pytania (kto?co?, kogo?czego?...i tak dalej...)
i jak sobie te wszystkie odpowiedzi wyobrazic;P...to widac ze mozna by przegadac trzy dni, a moze i wiecej, zeby je wszystkie zdazyc zadac i na nie odpowiedziec...
dlatego to jak ulal pasuje do spotkania po latach z kims, z kim mamy co wspominac albo opowiadac co pozniej nastapilo u kazdego...
:-P

: 2006-10-19, 22:19
autor: wre...
tak sie rozpisalam, zeby ci nie bylo zal tego ramienia :-P
ale musisz wziasc pod uwage rowniez to, ze dla mnie to obce ramie, wiec mi latwiej przychodzi zrezygnowanie z tego wersu na rzecz innego...
:-P

: 2006-10-20, 12:45
autor: pełne szkło
Echh....wre... tylko Ty mnie rozumiesz ;)

: 2006-10-22, 20:07
autor: wre...
bo czytelnie to zapisalas :-P

: 2006-11-01, 17:21
autor: wre...
santa czekalam cierpliwe, czy jeszcze czegos w nim nie zmienisz...
ale zebys juz wiecej nie zmieniala, to cie wlasnorecznie przeniose na wiersze...
:-P

: 2006-11-04, 19:40
autor: pełne szkło
Trudno ;)

: 2010-04-13, 00:32
autor: z tłumu
wracam i wracam : )

: 2010-04-13, 00:46
autor: wwww
Powtórzę się.

ps. Piękny avatar.

ps2. Masz tu coś.

http://www.youtube.com/watch?v=jyScvlz5gsw&feature=fvst

ps3. Jak będę się z Tobą dłużej zadawał, tak właśnie będzie wyglądało moje całe





mózgowie



ps4. O ile cokolwiek z niego jeszcze pozostanie.

: 2010-04-13, 00:57
autor: lila
Halina, dlaczego usunięto pełne szkło ?

[ Dodano: 2010-04-13, 00:58 ]
z listy uzytkownikow tego portalu

: 2010-04-13, 01:11
autor: z tłumu
pytam i ja!

: 2010-04-13, 09:49
autor: robert kobryń
tak jak śmierć jest nieunikniona w prawdziwym życiu, tak usunięcie użytkownika z portalu erekcjato nastąpić musi wcześniej, czy później
pytanie (dlaczego?) jest nie na miejscu, otóż stało się i nic już na to nie można poradzić
owszem, można gdybać, doszukiwać się, gdzie powinęła jej się noga, czym naraziła się na taki los
lecz, czy my maluczcy potrafimy objąć naszymi skromnymi rozumkami wszystkie plany i zamierzenia szanownej administracji ?
jedyne, co wypada nam czynić, to uczcić ją chwilą milczenia i postawić świeczkę
[*] rest in peace dear Santa

: 2010-04-13, 09:51
autor: wwww
Marcinie, porozmawiaj z Fobiakiem w Laboratorium. Nosi chłopaka. Uspokój go czymś.

[ Dodano: 2010-04-13, 09:52 ]
ps. Proszę.

: 2010-04-13, 10:09
autor: robert kobryń
niestety cierpię na braki konwersacyjne

: 2010-04-13, 10:15
autor: wwww
Marcinie, no to właśnie tam je sobie nadrobisz.