Strona 1 z 1
Sylwester (cz.1)
: 2009-01-15, 19:56
autor: Wojciech Graca
Wszędzie w mediach już od rana
wlokły się podsumowania.
Pan Profesor z wielkim brzuchem,
zaproszony za kapuchę,
dwoił się i troił wielce
wyjaśniając prezenterce
skąd się w Polsce bieda bierze.
Przygotował na papierze
sześć teorii na ten temat,
dwa diagramy, jeden schemat.
Był już o krok od meritum...
wtem donoszą, że w Newsweeku,
że w Wyborczej, że w Dzienniku,
że na Bliskim Wschodzie bomba,
że jak australijski wombat
mają ludzie sieć tuneli,
że po ÂŚwiętach... że wiedzieli,
iż dla psów nie ma kiełbasy
i tak kończą przegląd prasy,
który raptem wskoczył w słowo,
że zamilkłaś tęga głowo,
a już miało być meritum.
Schodzą z wizji. Idzie siku
prezenterka jedyneczki,
ściąga wierzchnie i majteczki
siada bezpryszczową pupą
albo elegancką dupą
i zanurza się w lekturze,
sześć tytułów, grubym tuszem:
MILIARDER?W CO RAZ WI?CEJ;
JAKAÂŚ GWIAZDA W SWEJ SUKIENCE;
SREBRNE, ZÂ?OTE, BRYLANTOWE,
DROGIE MUSZLE KLOZETOWE;
REZYDENCJE ZA MILIONY;
HIGH TECH CACKO FIRMY SONY...
(szósty tytuł się nie zmieścił,
bo był anty wobec treści)
Woda spływa rurą w rurę,
prezenterka czyści dziurę,
wciąga, wdziewa, Breeze powiewa,
wstaje, idzie, lekko ziewa,
wrzuca pismo do śmietnika,
w drzwiach spotyka śmiertelnika
z tysiąc pięćset złotych brutto,
nudne życie, w domu trudno,
nie przelewa się kobiecie,
dba o czystość w toalecie.
Sprząta szybko, lecz dokładnie,
w worku, w koszu, całkiem na dnie
odnajduje zaś tabloid,
który w głowie tak nabroił
tamtej Pani Prezenterce.
Czyta, czyta, a jej serce
miększe od pryszczatej pupy
albo bardzo twardej dupy,
to ci zadrży, to zapłacze,
kiedy widzi co bogacze..
ale szkoda czasu na to,
myje kafle jakąś szmatą,
dwoi się i troi wielce,
bo dziś wieczór tańce, hece,
a tu na zakupy jeszcze,
a tu do lekarza z teściem,
a to do fryzjerki później,
koło szóstej będzie luźniej,
tuż po siódmej zacznie zmierzać,
tam gdzie będzie dziś impreza.
Wyszła z pracy szybkim tempem,
tętni miasto tak, że tępe
tramwaje mają przesrane,
bo smród, bo poupychane,
bo ludzie głęboko mają
w buziach jakieś zgniłe jajo,
ocet pod pachą i olej
we włosach i brną jak w smole,
ospale, z nogi na nogę,
tworząc odór i stonogę
na przystankach, same larwy,
na bilbordach tylko barwy,
bloki za to są już szare,
ale w rynku, domy stare
i ulice – te wyjściowe,
są już również kolorowe,
no bo reprezentacyjne.
Tramwaj wjeżdża na tor płynnie,
nad nim przewody trakcyjne
trzeszczą z prądu oszronione
błyska, świszczy, mróz siarczysty,
stonogi mutują w glisty
śliskie, ślisko, się wślizguje
i już na zakupy pruje,
i już na zakupy jedzie...
wódka, kukurydza, śledzie,
wino musujące Tołstoj,
oj, wieczorem będzie ostro,
oj, wieczorem będzie bosko.
Ach, Galerie, ach pasaże,
niech oczami ja się nażrę,
przecież u was taki przepych,
mnie nie o to, nie to żebym,
ja tak tylko, ja na chwile,
no bo śledzę dziś zawiłe,
dzisiaj kręte, jak na siłę,
jakby na złość; a w witrynach
ciepło, radość i wyżyna
ki lo me tro wa – ale trzeba
no bo to kawałek nieba,
ech, teoretyzowanie,
dziś sylwester, dzisiaj Panie,
Chryste Panie! W mordę jeża!
Cóż za style, nie dowierzam,
I gówniary i studentki,
nawet Panie ekspedientki,
wszystkie takie jakieś trendy,
po solarium, w barwie brandy,
czyli nieco przypalone,
i paznokcie porobione,
włosy dbale ułożone,
KOBIETY ODPIERDZIELONE,
oj, wieczorem będzie ostro,
oj, wieczorem będzie bosko.
: 2009-01-15, 20:36
autor: anty-czka
Wojciechu odczytałam to jak słowa płaczącego kpiarza. A może DO-czytałam.
W każdym razie warto było. Piszesz coraz lepiej.
Może kiedyś, jeśli mnie natchnie, dopiszę do Twojego tekstu inny obraz otaczającego świata.
Choćby tylko po to, by panowie profesorowie wygrzebując w wykopaliskach informacje o ludziach przełomu XX/XXI w nie mieli zafałszowanego obrazu.
: 2009-01-15, 20:37
autor: fobiak
duzo materialu i wcale nie nudne
: 2009-01-15, 21:08
autor: ann13
raz skomentuję osobiście
takie w twoim stylu
chyba bardziej zadziwiło by mnie, jakby cię coś w końcu zachwyciło i w tej maliźnie, (powiedzmy, że jako autor) znalazł w końcu coś dla siebie
: 2009-01-17, 18:30
autor: Wojciech Graca
Jeden z lepszych, dla mnie, komentów jakie w moim życiu czytałem Anno.
: 2009-01-18, 12:44
autor: elutka
W tej formie przyjemnie cię czytać- tempo, swada, swoboda wypowiedzi...
To tyle na razie z kadzenia Ci. Czekam na 2 cz.
: 2009-01-18, 14:53
autor: Dawid D.
Cokolwiek by się działo na świecie, w kraju - solarium, włos i paznokieć musi być zrobiony. A na sylwka, to nie ma mocnych ;) podobajut mi się, choć treści cała masa, przebrnąłem
pozdrawiam
: 2009-01-18, 18:50
autor: ann13
no ale ja nie rozumiem, tym bardziej, ze teraz większość kobiet robi sobie na krótkich dość (!) paznokciach french, czyli mleczny lakier z białymi paseczkami, gładką fryzurę z ewentualną kombinacją alpejska w przedziałku, czyli zygzakiem i racjonalnie używa solarium, dbając o skórę, a sztuczne murzyny na śniegu są niestosowne, a to dawid zabrzmiało jak pretensja, to wolałbyś tłusty ogonek i zaczesaną grzywkę na przepaskę, czarne obwódki za paznokciami i spojrzenie zbitego psa, spod białych worów pod oczami ?
: 2009-01-18, 19:22
autor: Wojciech Graca
Anno, a Ty od razu w skrajność uciekasz.
: 2009-01-18, 19:27
autor: ann13
no nie wiem czy akurat ja, mam ładne paznokcie, wyciągnięte na szczotkę włosy i byłam dzisiaj na solarium, a to przecież dawid powiedział, że jak bomby biją w bombaju, to trzeba się od razu zapuścić
: 2009-01-18, 19:35
autor: Wojciech Graca
no właśnie, Ty masz, a jakaś Anna gdzie indziej ma ziemie pod paznokciami zamiast francuskiego manicure, ale nie o to chodzi przecież, bo to jest daleko, a najczęściej po drugiej stronie ulicy.
Popadasz w skrajność w odpowiedzi, bo jak nie odpicowana, to zaraz musi być zapuszczona - tak wyczytałem.
[ Dodano: 2009-01-18, 19:37 ]
Dawid napisał coś wręcz przeciwnego, wg mnie, do tego, co wyczytałaś w jego komencie.
[ Dodano: 2009-01-18, 19:38 ]
Dawid napisał coś wręcz przeciwnego, wg mnie, do tego, co wyczytałaś w jego komencie.
: 2009-01-18, 19:40
autor: ann13
no własnie nie, bo dlaczego jeśli pomalowała sobie rzęsy, posmarowała buzię kremem, albo np. fluidem, ma czyste, ładne włosy, zadbane dłonie, choć małym nakładem tormentoilu i jest estetyczna, bo odróżnia się odrobinę od brudnego śniegu to od razu ma być odpicowana ?
: 2009-01-18, 19:41
autor: Wojciech Graca
Ty chyba sobie żartujesz ze mnie w tym momencie, prawda?
: 2009-01-18, 19:48
autor: ann13
no w sumie nie, bo poruszyło mnie to, że rzeczy zwyczajne, takie jak mycie zębów, wpisane w lustro, choć nie zawsze mogą wzbudzać sarkazm, bądź w ogóle jakieś zainteresowanie
: 2009-01-18, 19:54
autor: Dawid D.
Z pełnym szacuneczkiem Ann, czy zrozumiałaś moją dygresję, która ma odzwierciedlenie w tekście Wojciecha. Po Twoim komencie, mam wątpliwości czy przeczytałaś go dokładnie
Nie twierdzę, że co nie odpicowane, to brzydkie. Stwierdziłem, że czas sylwka to dzień, w którym cokolwiek by się działo, to odpicowanie musi być. Na drugi dzień ta biedna Chalina może wrócić do pługa, albo doić krowy, ja nie wnikam – a tak na marginesie, o co tobie kaman
: 2009-01-18, 19:58
autor: Wojciech Graca
Anno, mycie zębów / toaletka owszem / makijaże, wszelkie malowanie to już wyższy poziom
[ Dodano: 2009-01-18, 20:00 ]
Dawidzie Ty umyślnie tak zapisujesz imię Halina?
: 2009-01-18, 20:09
autor: ann13
dawid prawdę mówiąc, chciałam cię pociągnąć za język ;)
wojciechu, ale powiedz mi dlaczego zadbane ręce, artystyczny nieład na głowie, porządek na twarzy ( jakikolwiek on by nie był, bo osobiście, preferuję tylko drobne podkreślenia ) estetyczne stopy, wydepilowane łydki, to zaraz musi się równać doda?
: 2009-01-18, 20:10
autor: Wojciech Graca
nie doda tylko płytkość kobiecego umysłu
: 2009-01-18, 20:15
autor: ann13
no właśnie tego nie mogę zrozumieć, czemu płytkość i dlaczego,
bo używa czarnego ołówka?
a powinna się ograniczyć do plakatówki?
: 2009-01-18, 20:18
autor: Wojciech Graca
kamerę oszukasz, oko oszukasz, ale życia nie oszukasz
: 2009-01-18, 20:25
autor: ann13
przecież jak wyciągniemy z tego britney spears i inne takie, co robią kasę swoim co raz to lepiej napompowanym biuście, to przeciętna kobieta, pomimo tego, ze rano spędzi pół godziny w łazience, to i tak da zlizać to z siebie swojemu ukochanemu wieczorem (jeśli nie zdąży tego zmyć, przed popędem płciowym:P) wiec o jakie oszustwo chodzi, czyje właściwie ?
: 2009-01-18, 20:28
autor: Wojciech Graca
i to jest płytkość, bo marnotrawi pół godziny na gówna, bez których świat mężczyzn świetnie by sobie poradził, na gówna które smakują a fuj, a które niestety trzeba zlizać, bo jak mam czekać kolejne pół godziny aż się zmyje to...
: 2009-01-18, 20:36
autor: ann13
haha, wojciechu, ale wtedy równie dobrze możnaby powiedzieć, że szkoda zawracać sobie głowę sałatką z porów, kroić doprawiać, zastanawiać się nad rodzynkami, jak można zjeść w 3 sekundy same pory i je przegryźć majonezem, lub zapić śmietaną ;)
no i tak ze wszystkim
: 2009-01-19, 04:41
autor: Wojciech Graca
Anno ale dlaczego Ty porównujesz twarz, do jedzenia. Twarz to twarz a sztuka kulinarna to sztuka kulinarna. Co innego gdybyś miała rodzynki na sterydach, trzy ziarenka pieprzu czarnego wymieszane z 199997 ziarenkami czegokolwiek bezwartosciowego a zafarbowanego na kolor ziarenek pieprzu itd to wowczas owszem mozna byloby poszukac punktu odniesienia
: 2009-01-19, 09:15
autor: ann13
no porównałam do pierwszego lepszego, co mi sie nasunęło w związku ze stratą cennej pół godzinki, równie dobrze mogłabym spytać, dlaczego nie chodzisz w zgrzebnej sukmanie, tylko koszuli w krakę, lub gładkiej, takiej a nie innej, za którą chodziłes tydzień, albo czemu nie masz brody do ziemi i po co marnujesz czas na golenie
pod pachami ;P)
a przecież bez tego świat kobiet również by nie zubożał
: 2009-04-01, 21:11
autor: stachu
no to zdaje sie jest seria spoleczna. w chooj sie napisales ale w rejonie tramwaju oleju to to sie gubisz z rymem.
: 2009-04-03, 18:34
autor: Wojciech Graca
Stachu, ano, ale
zresztą nieważne już,
bywaj
: 2009-05-09, 05:15
autor: Wojciech Graca
ann13 pisze:no porównałam do pierwszego lepszego, co mi sie nasunęło w związku ze stratą cennej pół godzinki, równie dobrze mogłabym spytać, dlaczego nie chodzisz w zgrzebnej sukmanie, tylko koszuli w krakę, lub gładkiej, takiej a nie innej, za którą chodziłes tydzień, albo czemu nie masz brody do ziemi i po co marnujesz czas na golenie
pod pachami ;P)
a przecież bez tego świat kobiet również by nie zubożał
Suma summarum mezczyzna, calkiem subiektywnie pisze, myje zeby dla siebie, bierze prysznic kiedy czuje sie nieswiezo dla siebie i goli sie kiedy zaczyna zarastac dla siebie (broda swedzi), inne zas czynnosci okolocielesne, jesli wykonuje, sa efektem uposledzenia psychicznego, albo checia przypodobania sie.
... a zony ktore sie maluja wykwintnie np. kiedy ida ze swym mezem na jakies party to hipokrytki, bo juz maja wrobla w garsci, ale wciaz uganiaja sie za golebiem, tak jakby wewnetrzny glos nakazujacy kobietom, zeby robily wszystko to, co sprawi, ze przypodobaja sie jakiemus konkretnemu mezczyznie, wcale a wcale nie zamilkl kiedy juz zdobylo sie mezczyzne. Taki stan rzeczy jest krzywda nie tylko dla mezczyzny, ale przede wszystkim dla kobiety, bo jest z kims "na sile", a wiec jakas inna sila - nie milosc - sprawila, ze taki a taki mezczyzna jest jej "partnerem". Istnieje mozliwosc taka, ze jakis tam Felek nakreca sie, kiedy jego zona sie odpicowuje za kazdym razem, ale taki oto Felek, ze tak sobie napisze, nie robi nic innego, jak wlasnie wyraza aprobate, azeby jego zona pajacowala w tlumie - czyli najczesciej zgrai pajacow. Felek ten najpewniej sam lubi pajacowac z wyregulowana brwia, wymodelowanymi paznokciami i dlonmi jak u Dawida, gladkie, wyrzezbione - nie znajace pracy, a przeciez jakie dlonie mieli chocby: Juliusz Cezar (zolnierz) Jezus (ciesla) Wladyslaw Lokietek (Speleolog) Dziadkowie (roznie) - mieli dlonie spracowane, bo dlonie mezczyzny i tylko jego spracowane byc powinny.
: 2009-05-09, 06:29
autor: fobiak
ales przywalil tym komentem
baba idzie na zabawe
ma pistolet ale nie ma naboi
bierze go ze soba
bo sama spluwa tez mozna przylozyc
dla checy
a kto wie czy na zabawie nie znajada sie naboje
wtedy bedzie mozna sobie postrzelac
i potancowac
: 2009-05-09, 13:05
autor: ann13
wojciechu kobiety są o wiele mądrzejsze niż tobie się wydaje, po tym jak zajmują się sobą, DLA SIEBIE, gorszych bzdur dawno nie czytałam, poniżyłeś je tutaj i tym co nie chodzą na co dzień w nocnej koszuli wsadziłeś na siłę chuja do głowy
: 2009-05-09, 18:40
autor: pełne szkło
zony ktore sie maluja wykwintnie np. kiedy ida ze swym mezem na jakies party to hipokrytki, bo juz maja wrobla w garsci, ale wciaz uganiaja sie za golebiem, tak jakby wewnetrzny glos nakazujacy kobietom, zeby robily wszystko to, co sprawi, ze przypodobaja sie jakiemus konkretnemu mezczyznie, wcale a wcale nie zamilkl kiedy juz zdobylo sie mezczyzne. Taki stan rzeczy jest krzywda nie tylko dla mezczyzny, ale przede wszystkim dla kobiety, bo jest z kims "na sile", a wiec jakas inna sila - nie milosc
Szanowny Wojciechu, zarzucasz 'wykwintnie umalowanym' żonom hipokryzję, a sam, ni mniej ni więcej, zakładasz białe rękawiczki, po czym obrzucasz ludzi własnym g..em.
Wg ciebie po sakramentalnym 'tak' żona, powinna natychmiast zapomnieć, że jest człowiekiem, który dba o siebie, chce wyglądać atrakcyjnie i dobrze się z tym czuje. Wyglądać atrakcyjnie nie tylko dla siebie, ale i dla męża, dla rodziców, którym ogromną radość sprawia widok dobrze wyglądającego dziecka, dla ludzi, z którymi spotyka się, wykonując obowiązki służbowe itd. Bo co, na boga, jest nagannego w tym, że ludzie dbają o swój wygląd nie tylko dla siebie, ale i dla otoczenia?! Poza tym nie mieści mi się w głowie, żeby mój mąż powiedział: przestań o siebie dbać!! Zakochałem się w eleganckiej kobiecie, ożeniłem się z nią, a ty nadal taka jesteś!!! Skończ z tym!
Komiczne jest też to, że swój przykład wysnułeś, opierając się na 'wyjściu na party'. Gdzie bardziej, jeśli właśnie nie podczas przyjęcia, wykwintny makijaż jest stosowny i wręcz pożądany? Nigdzie? Kpina.
Dalej - wręcz oburza ten stek bzdur nt. rzekomych różnic w motywach postępowania kobiet i mężczyzn dot. troski o własną prezencję. LUDZIE są różni. Nie kobiety, nie mężczyźni, tylko ludzie. Są ludzie, którzy cokolwiek 'grzebną przy sobie' tylko po to, by partner przestał narzekać: śmierdzisz, wyglądasz, jak fleja, weź się umaluj, ogoliłbyś się wreszcie, wstyd mi za ciebie. A są tacy, którzy nie mogą znieść, swojego zapachu po dniu pracy, podczas gdy partner się śmieje: kochanie przesadzasz, po cholerę leziesz pod prysznic?
I wreszcie - rzadko zgadzam się z ann, ale tym razem popieram ją zupełnie. Wojciechu obrażasz kobiety. W obrzydliwy sposób generalizujesz. I robisz to bardzo paskudnie. Zresztą obrażasz nie tylko owe żony, ale również ich mężów. Sugerujesz - drogi, skrzywdzony mężu żyjesz pod jednym dachem z kimś, kto cię nie kocha, kto zachowuje się niczym wypindrzona kura, szukająca wciąż kolejnego koguta.
Twojej wizji, jakie dłonie winien mieć mężczyzna (jak mniemam prawdziwy i wartościowy), nie da się już w ogóle poważnie skomentować. Doprawdy musiałabym upaść na głowę, by dyskutować, który mąż jest bardziej wartościowy: ten, który reguluje brwi, czy ten, który ma ręce szorstkie od przysłowiowej roboty. Za tymi brwiami i dłońmi stoją LUDZIE - bardzo różni, którzy w bardzo różny sposób traktują swoje rodziny i znajomych.
A swoją drogą - twoje wynurzenia skojarzyły mi się z sytuacjami, które z racji wykonywanego zawodu, niestety bywają moim udziałem. Mniej więcej 1,5 roku temu prowadziłam cykl rozmów z bardzo miłą, nieśmiałą i stłamszoną przez życie dziewczyną. Matką dwójki małych dzieci. Jakiś czas później spotkałam się przy jej szpitalnym łóżku z jej mężem. Na korytarzu pytam go: - dlaczego? A on na to: - bo ta dziwka kogoś ma. Kiedy wychodziła z domu, malowała się i zakładała najlepsze kiecki.
: 2009-05-09, 19:31
autor: ann13
walnąłeś w kobiety błotem, i jeśli to miała być taka maseczka odświeżająca zamiast pudru, to nie wyszła, ale w związku z tym, że się gdzieś wśród nich mieszczę, jak stoję w rządku (pomalowana) po kiełbasę, czyli mnie też upaćkałeś, to pojadę personalnie, bo już poza tym w czym tu namieszałeś zwykłą kosmetyczką, którą chyba trzeba zgłosić do szczególnego rozpatrzenia przez trybunał europejski, a korzystającą z niej w najlepsze kobietę, skazać na pięć lat wiezienia, bez możliwości odrobienia w zakładzie fryzjerskim, to zdobywa się kasprowy, albo trzy korony (pod kościołem) i też można z niego zejść, bo nic nie jest wieczne, a ty jesteś próżny, skoro myślisz, że twoje jaja są na wagę złota