Nie musiałeś zabijać tego austriackiego żołnierza
fakt – podobają mi się te buty
czarna licówka, solidna podeszwa
ale każdy waży jeden kilogram !
i tak nie będę ich nosiła
lepiej zrobiłbyś porządek z tymi myszołowami w lesie
kwilą i spać nie dają do południa
kochanie
pokaż, że potrafisz
zadbać o swoją sukę

:)

Warto było zabić żołnierza, by usłyszeć jęk suki.

Lubię takie u_tworki. Jednocześnie słodkie, okrutne, bezczelne, naiwne i wbrew pozorom pełne gorącego uczucia :)))

Zgadzam się, że to miły wiersz i błyszczy jak w pełnym szkle.

no ona chyba przeczuła pismo nosem (święte), że jak włoży te buty na spacer dookoła urwiska nad oceanem, to ją zepchnie i już przez nie nie wypłynie, tylko może wzdłuż brzegu, nie wiem, czy nie rozsądniej byłby zamówić te buty w betoniarni, bo po pierwsze nie miałby na koncie jednego zastrzelonego życia, tylko utopione, a wtedy można to łatwo zwalić na nieszczęśliwy wypadek i że ktoś przespał w oślej ławce naukę pływania, a po drugie, jak można pozwolić swojej dobrej suce tak nosić bezpańsko po kimś używane buty i to w dodatku jeszcze ciepłe, kiedy to podobno strasznie niehigieniczne jest i można się zarazić czyimś płaskostopiem

Ann
Buty w betoniarni?
Może włoskie do tego i z nju jorku?
Ty to masz wyobraźnię, jak coś cię chwyci to obrazki w słowa lecą, ze hej
ale nie
na pewno nie urwisko i na pewno nie ma ciągu dalszego ani alternatywnych światów w tem wierszu
bo akurat buty takie a nie inne skądś się tam jednak wzięły
bo sama chciała
bo suka jeśli zginie to pewnie zgłodzona





brakiem budyniu

haha, w sumie remik może tu nie ma alternatywnych światów, ale tłumaczy ją odrobinę fakt, że chociaż widziała druga opcję, żywą, tylko, jak ona mogła potem tak wybrzydzać przy tych butach wartych serca na talerzu (które miał ten jej facet, morderca)






a to suka;)

"może tu nie ma" - masz rację z tym może bo w napisanem nie ma, w twoim przeczytanym i siłą rzeczy rozwijającym się może morze być

"jak ona mogła" ano ann mogła i zapewne może więcej choćby z przekory?, ot taka suka a serce z talerza pewnie już zjadła i tak się oblizuje