gdy na wodzy trzymał kuszę
wodząc nią na pokuszenie
i oczami po parkiecie
powiódł obwiódł ramionami
rozplótł wodze wyobraźni
zrazu z wolna potem raźniej
zatańczyła z kupidynem
zawodziła gdy bal minął
gdy się rozwiał zwidów miraż

na raz na dwa
raz -dwa


minimalnie bawiąc talią
inny kąsek począł kusić
maksymalnie wabiąc mini
aż pokusił się kupidyn
kuszę o pokusy winił
pan wodzirej gdy bal minął
wzrokiem wodził wystraszonym
uwodziciel uwiedziony
stopniał w mini zatopiony

na raz na dwa
raz -dwa

Na temat formy nie wypowiadam się, na temat przesłania i owszem.
Jak zawsze u Ciebie - nie ma nic głupiego.

zrazu*?

z wolna*

Nie mój klimat, więc nie komentuję.

pozdr.

Już ort. poprawiłam- pokićkałam :)
Tak w ogóle to zachciało mnie się
pobawić słówkami (semantycznie odległe, a bliskie budową i takie tam...).
dzieki za poczytanie :)

mnie sie nie podoba tytul:|.odebralem go personalnie:|.

dlaczego?

trudno wyczuc ale nic sie nie przejmuj bede dalej komentowal.

dobrze Stachu! nie przejmę się, nie przejmuj się