Parabuch
: 2009-08-12, 14:46
Ona
Sklamerka pierwszej wody, tra Ti tu tra Ti ta
urocza, gładka, czysta i pachnąca
wysmarowana miodem tu i ówdzie
skrywająca oczy by nie zauroczyć przypadkowego przechodnia
i spuszczająca język ze smyczy w czasie prób i koncertów czasem spazmatycznie wręcz i oburącz trzymająca wyciąg
On
Konstruktor łuków i budzików, wyciszony
z brodą i nikotynową ścieżką na niej
zaniedbany w sobie, kościsty do zranienia
w ciemne oczy pochłaniający światło
milczek wilczek pomrukujący do księżyca raz na miesiąc z małym mru mru schowanym w kieszeni głęboko
Para na pozór jak uśmiech niemieckiego motocyklisty z muchą na zębach
Para buch jak Tulipany i Kominy
A jednak A Nic A ich nie łączy
Oprócz dostępu do Internetu
Sklamerka pierwszej wody, tra Ti tu tra Ti ta
urocza, gładka, czysta i pachnąca
wysmarowana miodem tu i ówdzie
skrywająca oczy by nie zauroczyć przypadkowego przechodnia
i spuszczająca język ze smyczy w czasie prób i koncertów czasem spazmatycznie wręcz i oburącz trzymająca wyciąg
On
Konstruktor łuków i budzików, wyciszony
z brodą i nikotynową ścieżką na niej
zaniedbany w sobie, kościsty do zranienia
w ciemne oczy pochłaniający światło
milczek wilczek pomrukujący do księżyca raz na miesiąc z małym mru mru schowanym w kieszeni głęboko
Para na pozór jak uśmiech niemieckiego motocyklisty z muchą na zębach
Para buch jak Tulipany i Kominy
A jednak A Nic A ich nie łączy
Oprócz dostępu do Internetu