Kredą dwa (dupą więcej)*
: 2009-12-23, 14:02
Jestem zwyczajnym facetem
w rajtuzach zimą
Niedoruchowanym pierwiastkiem
żeńskim wiosną
z pominięciem lata
jesienią zyskuję odmienne stany liczebności
coś między kaszanką a brzegiem pucharu
Danielem Rochawicą bez ogonka
Danką Rachubą z dużą pieczarą
Robertem Relatywnym wśród wiśni
konserwowych w sosie neoliteralnym
woskujących zimą w słowach pewnej pięknej pani
* autor zawiązuje do tytułu z szynką raz (ale nieskutecznie, bez związku trwałego) oraz do swojej ubiegłorocznej deklaracji kredowej
w rajtuzach zimą
Niedoruchowanym pierwiastkiem
żeńskim wiosną
z pominięciem lata
jesienią zyskuję odmienne stany liczebności
coś między kaszanką a brzegiem pucharu
Danielem Rochawicą bez ogonka
Danką Rachubą z dużą pieczarą
Robertem Relatywnym wśród wiśni
konserwowych w sosie neoliteralnym
woskujących zimą w słowach pewnej pięknej pani
* autor zawiązuje do tytułu z szynką raz (ale nieskutecznie, bez związku trwałego) oraz do swojej ubiegłorocznej deklaracji kredowej