Strona 1 z 1
zawieszam głos
: 2010-01-12, 18:42
autor: elutka
nakładam szkła
litery urastają
kurczą się pory roku
do kropki
wykrzyknik
nie jest w stanie
zagłuszyć
oniemiałej puenty
dla niej głos
: 2010-01-12, 19:23
autor: Margot
Poeta spostrzega, że wiersz mu się wymknął i żyje swoim życiem.
/Tak to widzę./
Pierwszy wers: "nakładam szkła", to bym zmieniła, bo za bardzo przypomina "mądrą sowę" z bajek.
Wiersz jest wyzwaniem wobec pustki. Każdy. A może wiersz jest pustką wobec życia?
Patrzę na to , co napisałaś i myślę. To chyba dobrze?
Pozdrowionka.

: 2010-01-12, 20:26
autor: elutka
Margo, tym razem o odbiorze, a nie pisaniu.
Nakładamy nasze "szkiełka" - takie właśnie mądre sowy.
A nagle w obliczu mocy tekstu wymiękamy i np.mnie trudno wtedy o niezarosiałe okulary.
: 2010-01-13, 09:20
autor: wwww
urwałaś to po prostu w bezczelny sposób, nie słyszę Twojego dalszego głosu, a on przecież powinien rozbrzmiewać i śpiewać, stąd aż po kres
: 2010-01-13, 17:16
autor: elutka
eee tam
niech wiatr na skrzypkach z liści gra