jest się o co bić
: 2010-02-08, 14:27
kochanie?
zrobić Ci śniadanie?
zrób, proszę
mi dobrze i sobie
zacznijmy więc może
od przyziemnych przyjemności
urządźmy sobie takie niby
tanie lądowanie
skyeurope, easyjet
lotnisko odśnieżone?
puszki, butelki,
szkło pozamiatane?
wszystko posprzątane?
katastrofa
upadek
poślizg
dobrze więc
zacznijmy od spotkania
od gadania
od wygłupiania
a później?
no właśnie, co później?
wiesz? bo ja nie
a Ty wiesz?
tak, wiem
co wiesz?
powiedz mi
na łóżko szeptem
delikatnym muśnięciem
dotykiem
słowem
orgazmem
czaruj mnie czarownico!
niewdzięcznico!
kocham czary i magię
Krainę Os
żądło i opuchliznę
uwielbiam wchodzić w Twe ciało
ciągle
wciąż mało i mało!
do bólu
rozkoszy
zwijam się, nanizuję, przewlekam
schorzenie nieuleczalne
nieśmiertelne obawy i zachęty
ponętnie kręci mnie w nosie
łechce
chcesz?
czaruj mnie czaruj!
czarno to widzę
mój ulubiony kolor
sartrowskie Wyobrażenie
kolejne fenomeny
wiosenne roztopy
grzmot zbliżającej się burzy
muska mą twarz
ciało Twe całe
powoli staje się moje
zamykam wszystko
daje wolność
i zniewolenie
a gdzie
wyzwolenie?
nie interesuję się tym
liczy się tylko interes
Nasz i własny
każdego z osobna
piękna dialektyka
uśmierza ból
zabija go
by za chwilę
znów się odrodzić
kolejne zmartwychwstanie
które to już?
ciężko nadążyć
trudno je zliczyć
Metamorfozy
Maanam
Owidiusz
przemiana
„Kocham Cię
Kochanie moje
to rozstanie
i powroty…”
wzloty i upadki
głaszczę Cię słowem
na razie
do zobaczenia
w krainie Os
„Wszystko się może zdarzyć …”
wydarzyć
przydarzyć
jesteś mym darem
darze Cię więc
obdarowuję
rozbieram
zabieram
w krainę spełnienia
wypełnienia
do huty
do formy
żeliwnych odlewów
kruchych i ciężkich
delikatnych gatuneków
niedokochanego
kwadrat też jest niedojebany
trójkąt jest najstabilniejszy
platoński demiurg
tworzy z trójkątów
Timajosa
duszę
świat
Ciebie i mnie
stabilizacja
amortyzacja
miękkie lądowanie
Twoje kolana
Kochanie?!
wącham Cię
marzę
na razie
marznę
siedzę sam
jak borsuk
mam z niego
pędzelek do golenia
bardzo wytrzymały
nie mogę go zniszczyć!
nie zużywa się dziad!
jak mydło
zastanów się?
Ty też się nie zmydlisz
tak prędko, prędko!
możesz tylko wypięknieć
wygładzić swą skórę
ujędrnić Siebie i mnie
a Wy?
na co czekacie?
walczcie!
proletariusze!
produkujcie słowa!
pojęcia, znaczenia
sensy
a także
bez_sensy
sen_siki
te nocne mary
omamy, widziadła
koszmary i lęki
manowce i piękno
od czasu do czasu
każdemu się przytrafi
Tobie, mnie i Wam
jest o co walczyć!
bić się!
tłuc po łbach!
napierdalać!
inaczej zdechniecie
nie zaznawszy
siły aksjomatu
będziecie wyłącznie
znakiem równości
braterstwa
pokoju
nigdy
Wolności
miłości
tęsknoty
żalu
smutku
radości
czasami
zrobić Ci śniadanie?
zrób, proszę
mi dobrze i sobie
zacznijmy więc może
od przyziemnych przyjemności
urządźmy sobie takie niby
tanie lądowanie
skyeurope, easyjet
lotnisko odśnieżone?
puszki, butelki,
szkło pozamiatane?
wszystko posprzątane?
katastrofa
upadek
poślizg
dobrze więc
zacznijmy od spotkania
od gadania
od wygłupiania
a później?
no właśnie, co później?
wiesz? bo ja nie
a Ty wiesz?
tak, wiem
co wiesz?
powiedz mi
na łóżko szeptem
delikatnym muśnięciem
dotykiem
słowem
orgazmem
czaruj mnie czarownico!
niewdzięcznico!
kocham czary i magię
Krainę Os
żądło i opuchliznę
uwielbiam wchodzić w Twe ciało
ciągle
wciąż mało i mało!
do bólu
rozkoszy
zwijam się, nanizuję, przewlekam
schorzenie nieuleczalne
nieśmiertelne obawy i zachęty
ponętnie kręci mnie w nosie
łechce
chcesz?
czaruj mnie czaruj!
czarno to widzę
mój ulubiony kolor
sartrowskie Wyobrażenie
kolejne fenomeny
wiosenne roztopy
grzmot zbliżającej się burzy
muska mą twarz
ciało Twe całe
powoli staje się moje
zamykam wszystko
daje wolność
i zniewolenie
a gdzie
wyzwolenie?
nie interesuję się tym
liczy się tylko interes
Nasz i własny
każdego z osobna
piękna dialektyka
uśmierza ból
zabija go
by za chwilę
znów się odrodzić
kolejne zmartwychwstanie
które to już?
ciężko nadążyć
trudno je zliczyć
Metamorfozy
Maanam
Owidiusz
przemiana
„Kocham Cię
Kochanie moje
to rozstanie
i powroty…”
wzloty i upadki
głaszczę Cię słowem
na razie
do zobaczenia
w krainie Os
„Wszystko się może zdarzyć …”
wydarzyć
przydarzyć
jesteś mym darem
darze Cię więc
obdarowuję
rozbieram
zabieram
w krainę spełnienia
wypełnienia
do huty
do formy
żeliwnych odlewów
kruchych i ciężkich
delikatnych gatuneków
niedokochanego
kwadrat też jest niedojebany
trójkąt jest najstabilniejszy
platoński demiurg
tworzy z trójkątów
Timajosa
duszę
świat
Ciebie i mnie
stabilizacja
amortyzacja
miękkie lądowanie
Twoje kolana
Kochanie?!
wącham Cię
marzę
na razie
marznę
siedzę sam
jak borsuk
mam z niego
pędzelek do golenia
bardzo wytrzymały
nie mogę go zniszczyć!
nie zużywa się dziad!
jak mydło
zastanów się?
Ty też się nie zmydlisz
tak prędko, prędko!
możesz tylko wypięknieć
wygładzić swą skórę
ujędrnić Siebie i mnie
a Wy?
na co czekacie?
walczcie!
proletariusze!
produkujcie słowa!
pojęcia, znaczenia
sensy
a także
bez_sensy
sen_siki
te nocne mary
omamy, widziadła
koszmary i lęki
manowce i piękno
od czasu do czasu
każdemu się przytrafi
Tobie, mnie i Wam
jest o co walczyć!
bić się!
tłuc po łbach!
napierdalać!
inaczej zdechniecie
nie zaznawszy
siły aksjomatu
będziecie wyłącznie
znakiem równości
braterstwa
pokoju
nigdy
Wolności
miłości
tęsknoty
żalu
smutku
radości
czasami