Skarpeta
Moderator: Gacek
Skarpeta
Skarpeta
Równo wchodziła w zakręt,
do jazdy wciąż miała chęć,
mówili na nią skarpeta,
choć była luks i sto pięć.
Czar młodzieńczych uczuć
w pamięci ciągle trwa,
zamknięty w kadrze filmu;
- królowa szosy,
a w niej ty i ja.
Równo wchodziła w zakręt,
do jazdy wciąż miała chęć,
mówili na nią skarpeta,
choć była luks i sto pięć.
Czar młodzieńczych uczuć
w pamięci ciągle trwa,
zamknięty w kadrze filmu;
- królowa szosy,
a w niej ty i ja.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" - Julian Tuwim
Andreas poprzednicy mają chyba rację. Mogłeś 'pociagnąć' w stronę szpanu, gdy podjeżdżało się pod szkołę, mocno trzaskało drzwiczkami udając, że nie widzi się błysku w oku kolegów, a wszystkie nieznajome chcą się nagle zacząć kolegować.
Nic się nie zmieniło
oprócz marki samochodu ;)
No i twardości blachy
Nic się nie zmieniło
oprócz marki samochodu ;)
No i twardości blachy
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
ostatnio jak se jechalem rondem giedrojcia dym zasnul okolice ze na zimnym lokciu jezdze wiec jest slychac okolice. skarpeta ma elegancka line ale ten silnik od motopompy trzeba zdemontowac.sciac zrobic cupe i polozyc na glebie. poszezyc nadkola i pierdolnac adekwatne fele jak dlamnie moga byc pelne pod warunkiem ze skarpeta bedzie czarny mat z chromowanym grilem. w cupe nigdy nie macalem dziewczyny.
poznaj stachu po zapachu
- No więc pociągam drugą zwrotkę:anty-czka pisze:Mogłeś 'pociagnąć' w stronę
Równo wchodziła w zakręt,
do jazdy wciąż miała chęć,
mówili na nią skarpeta,
choć była luks i sto pięć.
Tak seksualna dwusuwem,
zależna od przerywaczy,
lubiła gdy na poboczu,
grzebałem jej pod maską.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" - Julian Tuwim
Miałem dwie skarpety (jak przystało) i obie były kapryśne. Jechały kiedy chciały.
Pół bagażnika zajmowały zawsze narzędzia, a że wiedziałem o nich wszystko (o skarpetach), nigdy nie stały na warsztacie.
Największą zaletą tej miniaturki (wiersza) jest to, że porusza ciekawy temat :)
Pozdrawiam z Gandawy
Pół bagażnika zajmowały zawsze narzędzia, a że wiedziałem o nich wszystko (o skarpetach), nigdy nie stały na warsztacie.
Największą zaletą tej miniaturki (wiersza) jest to, że porusza ciekawy temat :)
Pozdrawiam z Gandawy
erekcjato -wstawanie, rośnięcie czy podnoszenie ?
Zmieniłem pod wpływem:
Skarpeta
Równo wchodziła w zakręt,
do jazdy wciąż miała chęć,
mówili na nią skarpeta,
choć była luks i sto pięć.
Jej cenną kierownicę,
chroniłem specjalną laską,
a na poboczu namiętnie,
grzebałem jej pod maską.
Ona wiedziała dobrze,
że wiele dla mnie znaczy,
więc dymkiem częstowała,
lepszym od dopalaczy.
Wciąż miło przypomina,
szaleńcze młode lata,
bo przecież ją wybrałem,
zamiast małego fiata.
Skarpeta
Równo wchodziła w zakręt,
do jazdy wciąż miała chęć,
mówili na nią skarpeta,
choć była luks i sto pięć.
Jej cenną kierownicę,
chroniłem specjalną laską,
a na poboczu namiętnie,
grzebałem jej pod maską.
Ona wiedziała dobrze,
że wiele dla mnie znaczy,
więc dymkiem częstowała,
lepszym od dopalaczy.
Wciąż miło przypomina,
szaleńcze młode lata,
bo przecież ją wybrałem,
zamiast małego fiata.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" - Julian Tuwim
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości