naszego filmu mój drogi?
pytałaś i zapewne chodziło ci o
dwudziestolecie pożycia?
tak - jeszcze jedna taka niedziela a
zapanuje chwilowa pustka
jeśli nie zawołasz mnie na ostatni w tym sezonie odcinek Hausa
be - jak tak dalej pójdzie to związek nam się wyczerpie
i chęć na poranną kawę we dwoje pod kasztanem na huśtawce zmieści się jedno
mówiłem przecież po niemiecku: Achtung! fallenden Luftdruck!
(bo przeczytałem na autostradowym wyświetlaczu koło Drezna)
owszem
tak było
żartowałem
i się skończyły
trefne numizmaty
teraz tylko prawda nas osmali
i miło było z tobą poczekać na deser

"- Czy to już koniec naszego filmu mój drogi? - pytałaś i zapewne chodziło ci o
dwudziestolecie pożycia?
- Tak - odpowiedziałem - jeszcze jedna taka niedziela a zapanuje chwilowa pustka,
jeśli nie zawołasz mnie na ostatni w tym sezonie odcinek Hausa.
- Be - odrzekła - jak tak dalej pójdzie to związek nam się wyczerpie i chęć na poranną kawę we dwoje pod kasztanem na huśtawce.
- Achtung! fallenden Luftdruck! - odszczekałem po niemiecku to, co kiedyś przeczytałem na autostradowym wyświetlaczu koło Drezna.
- Owszem - ona na to.
- Tak było - żartowałem.
Skończyły się trefne numizmaty.
Po chwili dodałem:
- Teraz tylko prawda nas osmali i miło było z tobą poczekać na deser."

Nawet tak lekko przerobiony dialog jest do dupy, a co to ma wspólnego z wierszem?!?!? Czy jest tu jakiś moderator? bo żenua się szerzy straszeczna.

bardzo dziękuję za pomoc jaskir

jeśli do dupy to są dwa wyjścia:
mod przesuwa go suwnicą tam właśnie (chyba da radę pomieścić bo wersów jest nie tak wiele)
ty jaskir się nie spisałeś i próbujesz to to dalej przerabiać

niestety nie jestem w mocy ziścić 1 wyjście, a 2 sobie daruję, bo nie widzę na ere działu "Dialogi", a do Chlewika to może iść od już, nawet ten twój bez mojej ingerencji

nasuwa mi się 'Ta ostatnia niedziela'...