Empirycznie, dłonią,
dotykam mazurskiej wody.
Obmywa miękko,
jak łuski ryb i ptasie pióra.
Pluska o burtę,
zmarszczkami tafli jeziora.
Forpoczty trzcin,
chyboczą w tle malowniczo.
Ma dwa wodory i jeden tlen,
jak w rzece Wiśle.
Tu cieszy, a tam topi dom,
też empirycznie.
Empirycznie
Moderator: Gacek
Rozumiem, że chciałeś oddać kontrast spokojnej i pięknej wody mazurskiej z szalejącą powodzią. Niestety, ani opisanie tego pierwszego stanu ci nie wyszło, ani opis powodzi nie przekonuje.
Jedyne dobre dwa fragmenty to początek:
"Empirycznie, dłonią,
dotykam mazurskiej wody,"
oraz
"Ma dwa wodory i jeden tlen,
jak w rzece Wiśle."
reszta w kosz i do poprawki; przede wszystkim popracuj nad dramatyzmem drugiej części.
Jedyne dobre dwa fragmenty to początek:
"Empirycznie, dłonią,
dotykam mazurskiej wody,"
oraz
"Ma dwa wodory i jeden tlen,
jak w rzece Wiśle."
reszta w kosz i do poprawki; przede wszystkim popracuj nad dramatyzmem drugiej części.
Mnie przekonuje w ramach subiektywnych odczuć, bo uwielbiam jeziora, a jak na złość nigdy w mazurskich otchłaniach nie zamoczyłam nawet palca u stopy.
Co do samego wiersza, w sumie lekko Ci wyszło połączenie dwóch tematów i skoro dotknąłeś tematu powodzi to wdzięczna jestem, że nie pociągnąłeś go dramatycznie.
Co do samego wiersza, w sumie lekko Ci wyszło połączenie dwóch tematów i skoro dotknąłeś tematu powodzi to wdzięczna jestem, że nie pociągnąłeś go dramatycznie.
szara eminencja
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości